Robert Owen
W 1802 roku Robert Owen, producent w New Lanark w Szkocji, założył pierwsze na świecie przedszkole, w którym kształciły się dzieci pracowników jego firmy. Owen, który nie miał formalnego wykształcenia, spędził dużo czasu na samokształceniu. Wkrótce został kierownikiem fabryki, a następnie właścicielem fabryki włókienniczej w New Lanark. Zdaniem Owena należy jak najwcześniej rozpocząć naukę i wychowanie dziecka, ponieważ okoliczności i środowisko społeczne kształtują charakter człowieka. Biznesmen wierzył, że dzięki takiemu podejściu można wychować niezależną i myślącą osobę. Owen kładł duży nacisk na szkolenie pracowników. W jego szkole dzieci w wieku od 1 roku do 5 lat uczyły się czytania, tańca, języka ojczystego, arytmetyki, geografii, nauk ścisłych i historii. Dzieci spędzały również dużo czasu na świeżym powietrzu i brały udział w warsztatach. Wieczorami chodziły do szkoły, podobnie jak młodzież i dorośli, którzy pracowali w fabryce.
Friedrich Froebel
Innym pionierem wychowania przedszkolnego był niemiecki pedagog Friedrich Froebel, który wprowadził pojęcie przedszkola, otwierając je w 1840 r. w Blankenburgu. Według Froebla dzieci rodzą się z czterema instynktami. Pracują, uczą się, rozwijają upodobania artystyczne i religijne. Celem prawidłowego wychowania jest rozwój wrodzonych talentów dziecka i kształtowanie jego osobowości. Froebel przywiązywał dużą wagę do wychowania fizycznego. Jego metoda wychowawcza, stosowana w przedszkolu, opierała się na zabawie. Nauczyciel opracował praktyczne pomoce rozwojowe dla małych dzieci zwane „Darami Froebela”. Były to kolorowe kulki wydziergane z wełnianych sznurków, dzięki którym dzieci poznawały kolory i orientację w przestrzeni, oraz drewniane kulki, sześciany i cylindry, które dawały wyobrażenie o kształtach. W przedszkolu dzieci spędzały większość czasu grając w gry, a niektóre z tych zabaw są wykorzystywane do dzisiaj.
Adelaida Simonovitch
Adelaida Simonovich była pierwszą teoretyczką i specjalistką publicznego wychowania przedszkolnego w Rosji, która wykorzystała i uzupełniła system wychowania przedszkolnego Froebela. W 1863 r. Simonovich otworzyła pierwsze przedszkole w Petersburgu. Stworzyła także swój magazyn „Detskiy sad” (czyli przedszkole). Jej zdaniem nie należało od razu posyłać małych dzieci do szkoły. Uważała również, że nie ma sensu wychowywać dziecka w wieku 3-7 lat jedynie w domu. Dziecko powinno przejść przez wszystkie etapy socjalizacji w przedszkolu razem z rówieśnikami. Proces ten powinien być nadzorowany przez pedagogów. Pracując z dziećmi, Simonovich odkryła mankament systemu Froebela: jeśli zajęcia rozwojowe sprowadzić do pracy z materiałami dydaktycznymi (rysunki, kostki, piłki), dzieci mechanicznie uczą się nazw i właściwości tych przedmiotów, ale nie rozumieją sensu swoich działań. W takim przypadku myślenie i wyobraźnia dziecka nie są odpowiednio rozwinięte. W wieku dorosłym będzie to utrudniać niezależne myślenie, twierdziła Simonovich.
Maria Montessori
Dziś metody edukacyjne Montessori są stosowane w przedszkolach i ośrodkach rozwojowych na całym świecie. Początkowo pracowała z dziećmi z opóźnieniem w rozwoju, z chorobą lub niepełnosprawnością. Te dzieci po jej lekcjach osiągały lepsze wyniki w czytaniu, pisaniu i arytmetyce niż ich normalnie rozwijający się rówieśnicy. Skłoniło to pedagoga do poszukiwania przyczyn, dla których zdrowe dzieci z zamożnych rodzin były na tak niskim poziomie rozwoju, że przewyższały je dzieci z trudnościami w uczeniu się. W 1907 r. otworzyła w Rzymie Casa dei Bambini, czyli Dom Dziecka dla dzieci robotników, gdzie wdrażano jej popularne metody wychowawcze. Zasady Montessori opierały się na samodzielnym rozwoju dzieci, w ich tempie i bez ingerencji dorosłych. Zajęcia w Domu Dziecka odbywały się w grupach w różnym wieku, gdzie starsze dzieci opiekowały się przedszkolakami, a młodsze uczyły się od nastolatków. Rolę asystentów powierzono nauczycielom, którzy subtelnie nakierowywali dzieci i czekali, aż poproszą one o radę. Dzieci bawiły się w salach przystosowanych do samodzielnej zabawy, a po zajęciach sprzątały bez żadnych napomnień ze strony dorosłych.
Janusz Korczak
Polski lekarz i nauczyciel Janusz Korczak był wybitnym pedagogiem, którego siła ducha była niesamowita i inspirująca. Przez całe życie trzymał się najważniejszej zasady pedagogicznej, że dzieci należy kochać i szanować. Korczak do końca życia nie zmienił swoich zasad. W czasie II wojny światowej z własnej woli trafił do obozu koncentracyjnego i zginął wraz ze swoimi uczniami. Wcześniej, w 1911 r. Korczak został dyrektorem Domu Sierot dla dzieci żydowskich. Zdaniem ekspertów było to "państwo w państwie" kierowane przez dzieci. Mieszkańcy Domu Sierot mieli własną konstytucję, parlament dziecięcy i sąd koleżeński, którego decyzje były wiążące również dla nauczycieli. Celem Korczaka i innych pedagogów było przygotowanie dzieci do prawdziwego życia. "Często zapominamy, że trzeba uczyć dziecko nie tylko doceniania prawdy, ale też rozpoznawania kłamstwa, nie tylko kochania i szacunku, ale i pogardy, nie tylko posłuszeństwa, ale i buntu" – mówił Korczak. Metody słynnego pedagoga obejmowały obserwację dziecka, odrzucenie przemocy w wychowaniu, rzetelność w działaniu, a także wyznaczanie wykonalnych zadań, które nie wymagały zbyt dużego wysiłku. Te zasady na pierwszy rzut oka wydają się proste. Jednak Korczak powiedział, że niektórym dorosłym trudno było zaakceptować fakt, że każde dziecko jest inne.