Talibowie uderzyli dokładnie w momencie, gdy rząd afgański poluzował swoją kontrolę. Prozachodni rząd tracił władzę z przyczyn wewnętrznych oraz gdy siły dowodzone przez Stany Zjednoczone wycofały w sierpniu większość swoich wojsk. W każdym razie ugrupowanie islamskie przypuściło atak we właściwym momencie. Gdy talibowie przejęli stolicę, reszta kraju natychmiast poddała się bez większych walk. Co ważne, Kabul pozostał jedynym miastem poza kontrolą talibów. Proamerykański prezydent Afganistanu Ashraf Ghani podał się do dymisji i uciekł z kraju.
Wielu cywilów desperacko chce opuścić państwo. Przejęcie stolicy wprowadziło zamęt na tamtejszym lotnisku. Setki mieszkańców tłoczyło się, by pomieścić się w amerykańskich samolotach. 30 sierpnia siły powietrzne USA poinformowały, że prawie 9000 Afgańczyków zostało ewakuowanych z kraju.
Nowy rząd afgański oświadczył, że 20-letnia wojna dobiegła końca. Afganistan opierał się islamskim siłom ekstremistycznym przez dokładnie dwie dekady. Talibscy bojownicy oświadczyli, że Emirat Islamski, jak sami siebie nazywają, wprowadzi nowe prawa i zasady rządzące narodem. Poza tym nowe władze ogłosiły ogólnokrajową amnestię.
Lotnisko w Kabulu to jedyna droga na opuszczenie Afganistanu. Granice lądowe są zajmowane i kontrolowane przez talibów. Jednak obecnie cywile nie mają dostępu do lotniska, ponieważ jest ono fortyfikowane przez siły powietrzne USA. Stany Zjednoczone rozmieściły dodatkowe oddziały, aby pomóc w ewakuacji swoich urzędników dyplomatycznych i personelu wojskowego. Tak więc, szanse obywateli Afganistanu na opuszczenie kraju maleją. Mimo to, wciąż odważnie starają się wejść na lotnisko.
20 sierpnia media podały, iż w wyniku strzelaniny i przepychanek tłumu na lotnisku zginęło 12 osób. Miało to miejsce w weekend po wkroczeniu talibów do stolicy.
Grupa islamska zapewniła, że obywatelom, którzy chcąc opuścić kraj utknęli na lotnisku, nic nie grozi z ich strony.
Na dyplomatów ambasady USA w Afganistanie czekały przygotowane samoloty sił powietrznych Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Rosja również dąży do wywiezienia swoich obywateli z Afganistanu. Moskwa zamierza zorganizować loty czarterowe dla rosyjskich wolontariuszy i urzędników.
21 sierpnia okazało się, że nowy rząd kierowany przez talibów napotkał pewne problemy dotyczące, między innymi, skarbu państwa. Grupa terrorystyczna nie jest w stanie uzyskać dostępu do środków publicznych przechowywanych w banku centralnym. Ponadto Międzynarodowy Fundusz Walutowy nie zamierza przeznaczać żadnej pomocy finansowej dla nowo ogłoszonego Emiratu Islamskiego.
Miliardy dolarów, o których marzyli talibowie, są nadzorowane głównie przez USA i UE. Tak więc nasuwa się pytanie, jaki los czeka afgańską gospodarkę i 36-milionową populację kraju. 20 lat temu, kiedy talibowie stali na czele kraju, obywatele Afganistanu zarabiali poniżej 1 dolara dziennie.