Technologie IT
Akcje firm technologicznych jeszcze długo pozostaną liderami na giełdach. Udziały firm zajmujących się handlem elektronicznym i reklamą w Internecie, sieciami społecznościowymi i rozwojem IT, dających możliwość pracy zdalnej, będą rosły nawet po pandemii. Eksperci doradzają również inwestorom, aby zwrócili uwagę na robotykę i sztuczną inteligencję, a także na przemysł produkcji półprzewodników i segment samochodów elektrycznych. Według najnowszych szacunków Boston Consulting Group, do roku 2026 udział pojazdów elektrycznych będzie stanowił ponad 50% światowej sprzedaży samochodów osobowych.
Branża opieki zdrowotnej
Eksperci przypuszczają, że nie ma sensu inwestować w firmy zajmujące się produkcją szczepionek. Jeśli jednak organizacja opracowuje leki na COVID-19 i jego konsekwencje, warto zainwestować w jej akcje. Faktem jest, że ta branża będzie istotna przez długi czas. Ponadto warto zainteresować się również niedocenianymi firmami i funduszami ochrony zdrowia, które koncentrują się na udziałach szpitali, aptek, firm ubezpieczeniowych i dostawców sprzętu medycznego.
Sektor finansowy
Podczas pandemii większości firm finansowych udało się zarobić pieniądze i poszerzyć bazę klientów. Niektórzy eksperci są jednak pewni, że po zakończeniu pandemii sektor ten będzie prosperował jeszcze lepiej. Prawdopodobnie wzrośnie wtedy aktywność gospodarcza i inwestycyjna. Oznacza to, że ludzie będą częściej dokonywać różnych transakcji. Dlatego analitycy zalecają monitorowanie akcji zarówno banków, jak i tak dużych systemów płatniczych, jak Visa i PayPal.
Obligacje krajów wschodzących
Papiery dłużne krajów rozwijających się to kolejny instrument, w który warto inwestować. Kryzys wywołany wirusem doprowadził do deficytu budżetowego w większości państw. W krajach wschodzących wskaźnik ten osiągnął wieloletnie rekordy. Eksperci uważają, że dość prężne kraje, takie jak Meksyk, Brazylia i Republika Południowej Afryki, raczej nie są zagrożone niewypłacalnością. Jednak płatność kuponowa będzie prawdopodobnie 2-3 razy wyższa niż inflacja dolara amerykańskiego. A to idealnie odpowiada światu popandemicznemu.