Otwarty konflikt między USA a Iranem
Dosłownie zaraz po tym, jak cały świat świętował początek nowego roku 2020, Stany Zjednoczone zdecydowały się rozpocząć niespodziewany nalot na Bagdad. W wyniku ostrzału zginął główny irański strateg wojskowy Kasem Sulejmani. Oczywiście takiego posunięcia Iran nie był w stanie wybaczyć Ameryce i już po kilku dniach zadał odwetowy atak rakietowy na amerykańskie bazy znajdujące się na terytorium Iraku. Tymczasem prezydent USA dość powściągliwie zareagował na to, co się stało, zachowując dobrą minę przy dość złej grze, po czym przyjął surowsze sankcje wobec Iranu.
Katastrofa Boeinga 737 w pobliżu Teheranu
Świat nie zdążył się jeszcze otrząsnąć po wydarzeniach wokół Iranu, gdy wydarzyła się kolejna katastrofa. Dosłownie kilka godzin po ostrzale amerykańskich baz w Iraku, 8 stycznia, irańska obrona powietrzna zestrzeliła Boeinga 737-800 należącego do ukraińskich linii lotniczych w pobliżu Teheranu. Na pokładzie było 176 osób, nikt nie przeżył. Według władz irańskich samolot ten został pomylony z amerykańskim pociskiem. Po długich dochodzeniach kraj ten został pociągnięty do odpowiedzialności i zmuszony do wypłacenia wszystkich należnych odszkodowań w takich przypadkach. Dla Ukrainy ta katastrofa była największą w historii kraju.
Pierwszy pacjent, który umarł na COVID-19
Styczeń 2020 roku był dosłownie pełen negatywnych wydarzeń. To właśnie 11 stycznia świat dowiedział się o pierwszym pacjencie, który zmarł na nowy typ wirusa. Jak się później okazało, starszy mężczyzna był wcześniej hospitalizowany z powodu zapalenia płuc po zakupie owoców morza na targu w Wuhan w Chinach. Przypomnijmy, że to właśnie stąd, zdaniem naukowców, epidemia koronawirusa zaczęła się rozprzestrzeniać na cały świat. Zaledwie półtora tygodnia po wybuchu choroby władze kraju zaczęły alarmować i po raz pierwszy mówić o globalnym charakterze pandemii, co potwierdziła następnie Światowa Organizacja Zdrowia. Wtedy liczba osób zarażonych koronawirusem liczyła około 118 tysięcy osób w 114 krajach świata. Dalszy smutny scenariusz zna już cały świat.
Rozłam w UE, czyli Brexit
Pod koniec stycznia odbyło się kolejne wydarzenie o znaczeniu globalnym, które nie może się w pełni zakończyć nawet po upływie roku. Brexit, czyli wyjście Wielkiej Brytanii z UE, wywołało poruszenie nie tylko w regionie, ale także na całym świecie. Decyzja władz brytyjskich o odejściu z Unii nie była nowością w pełnym tego słowa znaczeniu, ale wywołała cały łańcuch problematycznych spraw, które europejscy przywódcy wciąż starają się rozwiązać. W szczególności Wielka Brytania nie jest w stanie osiągnąć konsensusu z Komisją Europejską w sprawie zasad wzajemnego handlu po Brexicie.
Prywatny załogowy lot w kosmos
Nie tylko negatywne wydarzenia będziemy wspominać w minionym 2020 roku, miało miejsce też coś dobrego. Przełom w nauce pozwolił firmie SpaceX, założonej przez Elona Muska, podjąć udaną próbę wysłania statku kosmicznego na Międzynarodową Stację Kosmiczną pod koniec maja. Na pokładzie było dwóch astronautów i wszystko byłoby całkiem zwyczajne, gdyby nie fakt, że po raz pierwszy w historii ludzie zostali wysłani w kosmos przez prywatną firmę. To historyczne wydarzenie na żywo śledziło ponad 16 milionów ludzi na całym świecie.
Wybory prezydenckie w USA
Pod koniec roku maiło miejsce kolejne globalne wydarzenie, które wpłynęło na równowagę sił - wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Cały świat uważnie śledził wyścig prezydencki, w wyniku którego wyłonili się dwaj główni rywale - Donald Trump i Joe Biden. 3 listopada wybory dobiegły końca i Joe Biden wygrał z niewielką przewagą. Należy zauważyć, że ostatnia kampania wyborcza pobiła poprzedni rekord frekwencji wyborczej. Ponadto innowacją było również głosowanie korespondencyjne, o którym zadecydowano w kontekście trudnej sytuacji epidemiologicznej w wyniku pandemii koronawirusa. Zwycięstwo Bidena nigdy nie zostało uznane przez Trumpa, który szybko wydał oświadczenia o powszechnym fałszowaniu głosów i zażądał natychmiastowego ich przeliczenia. Nie wiadomo, jak długo potrwa ta walka, ale już wiosną przyszłego roku Ameryka będzie miała nowego oficjalnego przywódcę.