Euro i funt rozpoczęły nowy tydzień od dołka, ale mają potencjał do wzrostów. Przede wszystkim chciałbym zauważyć, że oba instrumenty znajdują się w pobliżu ważnych poziomów Fibo, a nieudane próby ich przebicia mogą skierować notowania w górę, co jest zgodne z koniecznością utworzenia fali korekcyjnej 2 lub b dla obu instrumentów handlowych. Na uwagę zasługuje też reakcja rynku na podwyżkę stóp procentowych EBC w zeszłym tygodniu, która pokazała, że ważne są perspektywy polityki pieniężnej, a nie same stopy procentowe i ich zmiany. Na podstawie tego możemy wyciągnąć pewne wnioski.
Oczekuje się, że Bank Anglii podniesie w czwartek stopy procentowe o kolejne 25 punktów bazowych, co może wywołać ponowny spadek funta. Biorąc pod uwagę, że EBC i Bank Anglii zbliżają się do zakończenia cyklu zacieśnienia polityki pieniężnej, podwyżka stóp może być również odebrana przez rynek jako gołębia. Jednak nawet w tym przypadku nie spodziewam się, że brytyjska waluta spadnie o kolejne 200-300 punktów. Przynajmniej dlatego, że posiedzenie Fed zaplanowano na środę, a decyzja amerykańskiego banku centralnego może być jeszcze bardziej gołębia. Chociaż z innej perspektywy można dostrzec interesujący paradoks.
Rynki od kilku miesięcy czekają na ogłoszenie przez Fed zakończenia cyklu zacieśnienia polityki pieniężnej i nadal nie mogą się doczekać. We wrześniu Fed nie powinien podnieść stóp procentowych, nie zapowiedziano również zakończenia procesu zacieśnienia, jednak inflacja wykazała wzrost w lipcu i sierpniu, więc do końca roku stopy powinny wzrosnąć co najmniej jeszcze raz. To oznacza, że podwyżka stóp procentowych przez BoE najprawdopodobniej będzie odebrana jako bardziej gołębia, niż podwyżka stóp Fed jako decyzja jastrzębia. Trudno przewidzieć, jak instrument handlowy będzie się poruszał w tym kontekście. Warto skupić się na ocenie sytuacji na podstawie analizy fal.
W tym tygodniu opublikowany zostanie również indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych w Wielkiej Brytanii. Możliwe, że w sierpniu, a potem i we wrześniu, on ponownie przyspieszy. Kilka tygodni temu wspomniał o tym gubernator BoE, Andrew Bailey. Ciekawe, czy BoE rzeczywiście spodziewa się 5% do końca roku, biorąc pod uwagę, że pozostało trzy i pół miesiąca, a inflacja wciąż rośnie, a nie spada? Przyspieszająca inflacja praktycznie gwarantuje podwyżkę stóp następnego dnia, co wcale nie gwarantuje wzrostu funta.
Na podstawie przeprowadzonej analizy doszedłem do wniosku, że zestaw fal wzrostowych został ukształtowany. Uważam też, że instrument handlowy może poważnie stracić na wartości, spadając w okolice 1,0500-1,0600. W związku z tym zalecam sprzedaż z celami zlokalizowanymi w okolicach 1,0636 i 1,0483. Nieudana próba przebicia poziomu 1,0636 wskazywałaby na możliwe zakończenie pierwszej fali, która przybrała dość rozbudowaną formę.
Wzór fal pary GBP/USD sugeruje spadek w ramach spadkowego segmentu trendu. Istnieje ryzyko zakończenia obecnej fali spadkowej, jeśli będzie to fala d, a nie 1. Jednak moim zdaniem obecnie kształtuje się pierwsza fala nowego segmentu spadkowego. W takim przypadku w najbliższym czasie możemy się spodziewać najwyżej budowy fali 2 lub b. Udana próba przebicia poziomu 1,2444, odpowiadającego poziomowi Fibo 100,0%, może świadczyć o gotowości rynku do pogłębienia spadków. Dlatego nadal sugeruję sprzedaż z celami w okolicach poziomu 1,2311, czyli poziomu Fibo 61,8%.