EUR/USD
W piątek euro wzrosło o 76 punktów po opublikowaniu umiarkowanie pozytywnych danych o zatrudnieniu w USA. Stopa bezrobocia w czerwcu spadła z 3,7% do 3,6% mimo wzrostu sektora pozarolniczego o 209 tysięcy nowych miejsc pracy zamiast prognozowanych 225 tysięcy oraz rewizji danych w dół w ciągu poprzednich dwóch miesięcy o 110 tysięcy. W pewnym stopniu wpłynęło to na wskaźnik bezrobocia, który wzrósł z 6,7% do 6,9%. Udział ludności aktywnej zawodowo utrzymał się na poziomie 62,6% czwarty miesiąc z rzędu, a cena może wzrosnąć do 62,8-62,9%, jak w latach 2015/19, kiedy udział ludności aktywnej był dość stabilny. Rynek pracy nie jest więc jeszcze nasycony, a średnia stawka godzinowa w czerwcu wzrosła o 0,4%.
Analizując piątkowe dane razem z czwartkowymi danymi ADP, możemy stwierdzić, że sytuacja jest korzystna dla wzrostu dolara. Właściwie mówiąc, po publikacji danych i niewielkim wahaniu, dolar umocnił się, ale, podobnie jak w czwartek, został spekulacyjnie wykupiony. Wolumen obrotu był mniejszy niż w czwartek, a to może oznaczać, że opór nabywców dolara się załamał, lub byki są bliskie zakończenia takiej dwudniowej operacji spekulacyjnej. W pierwszym przypadku wzrost euro będzie kontynuowany co najmniej do 1,1028 (a następnie powstanie rozbieżność cen z oscylatorem na wykresie dziennym) lub powyżej, do 1,1085, lub w drugim przypadku euro wzrośnie do górnej granicy kanału cenowego 1,0980, a następnie rozpocznie średnioterminowy spadek.
Tak czy inaczej, ale zakupy pary EUR/USD są teraz niebezpieczne, nadal czekamy na spadek euro o 4-5 punktów, pozostaje tylko czekać na to odwrócenie.
Na wykresie czterogodzinnym cena rośnie powyżej linii wskaźników bilansu i MACD, oscylator Marlin rośnie, trend krótkoterminowy jest również wzrostowy.