Według doniesień Niemcy podejmują nadzwyczajne środki na wypadek przerw w dostawach prądu tej zimy. Jednym z nich jest gromadzenie miliardów euro przez Bundesbank Niemiecki Bank Centralny, które będą pomocne w przypadku paniki bankowej. Wśród opcji jest również możliwość ustawienia limitów wypłat.
Urzędnicy państwowi są zdania, że ryzyko przerw w dostawach prądu tej zimy jest niewielkie, ale na początku tego roku szef krajowego regulatora energetycznego ostrzegł, że bez znacznych ograniczeń w zużyciu gazu sytuacja może ulec pogorszeniu.
"Jest mało prawdopodobne, abyśmy uniknęli problemu gazowego zimą bez oszczędności co najmniej 20% w sektorze prywatnym, handlowym i przemysłowym" – powiedział w zeszłym miesiącu Klaus Muller. "Sytuacja może stać się bardzo poważna, jeśli nie zmniejszymy znacząco zużycia gazu".
Ograniczenie zużycia już jest trudne, a w miarę zbliżania się zimy i wzrostu zapotrzebowania na ogrzewanie, będzie to jeszcze trudniejsze. Dlatego wielu obywateli uczestniczy obecnie w szkoleniach dotyczących tego, co robić w przypadku przerwy w dostawach prądu. Władze obawiają się, że wybuchnie panika bankowa, co dokładnie stało się, gdy w 2020 roku rozpoczęła się pandemia koronawirusa. Wycofano wtedy o 20 mld euro więcej, niż wpłacono. Tym samym banki przygotowują się na możliwość powtórki tamtych dni i rozważają ograniczenia w wypłatach gotówki, aby zapobiec wyciekom środków pieniężnych. Według organów nadzoru finansowego banki tego kraju są obecnie nieprzygotowane na poważne przerwy w dostawach prądu. Niedawne badanie przeprowadzone w Niemczech wykazało, że około 40% osób spodziewa się takich sytuacji w ciągu najbliższych sześciu miesięcy.