logo

FX.co ★ EUR/USD. OPEC+, Biały Dom i amerykańska inflacja

EUR/USD. OPEC+, Biały Dom i amerykańska inflacja

Para euro/dolar powoli spada i obecnie znajduje się na poziomie 0,97 po gwałtownym 250-punktowym spadku w zeszłym tygodniu. Dynamika spadku spowolniła przed publikacją ważnych raportów o inflacji. Przypomnę, że w środę w USA zostanie opublikowany indeks cen producentów, a w czwartek indeks cen konsumpcyjnych. Pomimo stosunkowo pasywnej postawy niedźwiedzi, kupujący również nie rwą się do walki: pozycje kupna wyglądają zbyt ryzykownie ze względu na dość silne piątkowe dane z rynku pozarolniczego. Opublikowany w zeszłym tygodniu indeks usług ISM znalazł się w zielonej strefie i również wsparł dolara. Dlatego uczestnicy rynku na początku nowego tygodnia znaleźli się w patowej sytuacji: zarówno sprzedawcy, jak i kupujący EUR/USD potrzebują dodatkowych danych, aby określić kierunek dalszego ruchu ceny.

Moim zdaniem sytuacja w najbliższym czasie odwróci się na korzyść amerykańskiej waluty, ponieważ inflacja będzie nadal rosła. Według wielu ekspertów ostatnie wydarzenia na rynku ropy uderzą po kieszeni wielu Amerykanów. W ubiegłym tygodniu członkowie OPEC+ podjęli decyzję o zmniejszeniu produkcji ropy o 2 miliony baryłek dziennie. Głośna decyzja została podjęta przez kartel pomimo nacisków ze strony Stanów Zjednoczonych. Oczekiwane konsekwencje takiego kroku będą negatywne dla USA (zarówno ekonomiczne, jak i polityczne).

EUR/USD. OPEC+, Biały Dom i amerykańska inflacja

Po pierwsze, spadek produkcji ropy wpłynie na wartość benzyny w Stanach Zjednoczonych. Według wstępnych obliczeń wzrośnie o 30-50 centów za galon. Po drugie, decyzja OPEC+ uderzy w tych mieszkańców USA, którzy samodzielnie ogrzewają swoje mieszkania zimą. Olej opałowy, który jest używany do indywidualnego ogrzewania w Stanach, wzrośnie. Dla szefa Białego Domu Joe Bidena i ogólnie dla Partii Demokratycznej to zła wiadomość, ponieważ kartel podjął ohydną decyzję przed listopadowymi wyborami do Kongresu. Jak donosi CNN, rozwiązanie tego problemu będzie dla Bidena niezwykle trudne, "biorąc pod uwagę złe relacje Białego Domu z przedstawicielami amerykańskiego przemysłu naftowego". Z kolei źródła JP Morgan informują, że Waszyngton może podjąć środki zaradcze, uwalniając dodatkowe rezerwy ropy. Jednak nie wiadomo na razie, jak skuteczne będą te działania.

Wzrost cen paliwa to zła wiadomość dla Rezerwy Federalnej, która na próżno próbuje spowolnić inflację. Oczywiście wzrost cen paliw i smarów pociągnie za sobą wiele innych produktów, co wpłynie na dynamikę indeksu cen konsumpcyjnych. Skutki decyzji OPEC+ zobaczymy najprawdopodobniej w listopadzie i grudniu (chyba że administracja Bidena powstrzyma ten problem). Jednak dolar może uzyskać dodatkowe wsparcie już w ten czwartek, jeśli wrześniowa inflacja przekroczy prognozowane poziomy. Co więcej, prognozy ekspertów są dość śmiałe: według większości analityków ogólny indeks cen konsumpcyjnych w ujęciu rocznym wzrośnie do 8,1%, w ujęciu miesięcznym wzrośnie o 0,2%. Podstawowy CPI, z wyłączeniem cen żywności i energii, może wzrosnąć do poziomu 6,6%. Jeśli indeks bazowy będzie równy przynajmniej prognozowanemu poziomowi, osiągnie 40-letnie maksimum, wzmacniając w ten sposób pozycje dolarowych byków.

Europejska waluta nie jest w stanie odwrócić sytuacji na swoją korzyść. I chociaż inflacja w strefie euro we wrześniu po raz kolejny zaktualizowała historyczny rekord, osiągając poziom 10,0%, fakt ten w rzeczywistości nie miał żadnego znaczenia dla nabywców EUR/USD. Retoryka przedstawicieli EBC zaostrzyła się jeszcze przed publikacją najnowszych danych o inflacji. We wrześniu wielu przedstawicieli europejskiego regulatora oświadczyło, że na październikowym posiedzeniu należy rozważyć 75-punktową podwyżkę. Dlatego ten podstawowy czynnik jest już w dużej mierze uwzględniony w cenach. Na przykład dzisiaj oczekuje się wystąpień przedstawicieli EBC - szefa Bundesbanku Joachima Nagela i głównego ekonomisty Banku Centralnego Philipa Lane'a. W świetle najnowszych publikacji z pewnością wyrażą jastrzębią retorykę, jednak ten fundamentalny czynnik raczej nie wpłynie na parę EUR/USD, nawet w ramach korekty.

Wzrost napięć geopolitycznych tylko zwiększy popyt na dolara. Awersja do ryzyka na rynkach ponownie rośnie, zapewniając wsparcie dla byków dolarowych.

Tak więc na korzyść niedźwiedzi EUR/USD gra jednocześnie kilka podstawowych czynników. Z technicznego punktu widzenia priorytetem są pozycje krótkie: na wykresie dziennym cena znajduje się między środkową i dolną linią wskaźnika Bollinger Bands, a także pod wszystkimi liniami wskaźnika Ichimoku, który pokazuje niedźwiedzi sygnał "paradę linii". Pierwszym i jak dotąd głównym celem spadku jest obecnie poziom 0,9570 (dolna linia wskaźnika Bollinger Bands na wykresie D1). Po pokonaniu tego celu będzie można mówić o spadku do poziomu 0,95.

*Zamieszczona tutaj analiza rynku nie ma na celu udzielania instrukcji dotyczących zawierania transakcji, lecz zwiększenie Twojej świadomości
Przejdź do listy artykułów Przejdź do artykułów tego autora Open trading account