Zaraz po ogłoszeniu wyników posiedzenia Fed rozpoczęła się konferencja prasowa z Jerome'em Powellem, szefem organizacji pełniącej funkcję banku centralnego. Po podniesieniu stóp procentowych o 0,75% po raz pierwszy od 28 lat, rynki czekały na komentarz. Dzisiejsza podwyżka stóp o 0,75% jest niezwykle gwałtowna i nie wierzę, że takie tempo wzrostu będzie 'zwykłe' w przyszłości. Jednak w przyszłym miesiącu Fed może podnieść stopy zarówno o 0,5%, jak i o 0,75%. To będzie właściwe — zaczął przemówienie J. Powell. Te słowa oznaczają, że podwyżka stóp o 0,5%, czyli do poziomu 2,25%, jest prawie nieunikniona. Na najbliższym posiedzeniu Fed będzie miał informacje o inflacji tylko za czerwiec. Jeśli w maju inflacja wzrosła do 8,6%, oznacza to, że pozostało zaledwie 14 dni, aby przynajmniej zaczęła trochę spadać, by zapewnić członków komitetu monetarnego, że spowolnienie już się zaczęło. Uważamy, że taki rozwój wydarzeń jest raczej niemożliwy i do końca czerwca inflacja wciąż będzie rosła, bo po prostu nie zdąży zareagować na podwyżkę stóp w tym samym miesiącu.
Dalej Jerome Powell powiedział: "Będziemy bacznie śledzić statystyki i wskaźnik inflacji, aby szybko reagować na wszelkie zmiany. Dążymy do obniżenia inflacji do poziomu docelowego. Mamy wszystkie niezbędne narzędzia i zamiar, aby to zrobić. Amerykańska gospodarka jest niezwykle silna i jest odporna na wszelkie wstrząsy". Po tych słowach trzeba przypomnieć sobie znaczenie pojęcia "recesja". Recesja to spowolnienie wzrostu gospodarczego. Jeśli weźmiemy pod uwagę roczne wartości PKB, to na razie wszystko jest w porządku. Aczkolwiek, jeśli weźmiemy pod uwagę dane kwartalne, to pachnie już nawet nie recesją, lecz depresją, ponieważ w pierwszym kwartale PKB spadł o 1,5%. Oczywiście może to być odosobniony przypadek, podobnie jak z inflacją w kwietniu, kiedy wskaźnik cen konsumpcyjnych zwolnił o kilka dziesiątych procenta i wielu uwierzyło, że zaczęło się stopniowe spowolnienie wzrostu cen. Jednak maj pokazał, że tak nie jest.
Według J. Powella aktywność gospodarcza powinna spaść do takich poziomów, które osłabią inflację i sprowadzą stopy procentowe po kolejnym posiedzeniu regulatora do poziomów zbliżonych do normy. Powell zauważył również, że widoczne są już pewne sygnały o przyspieszeniu gospodarki w II kwartale. Musimy więc teraz poczekać na kolejne dwa raporty o inflacji i dane o PKB za II kwartał, aby ocenić wpływ podwyżki stóp do 1,75% (lub do 2,25-2,5%) - bez tego nie będzie możliwe wyciągnięcie odpowiednich wniosków.