Według przedstawicieli rządu trzy kraje bałtyckie – Litwa, Łotwa i Estonia – zatrzymały import rosyjskiego gazu. Teraz potrzeby trzech małych państw będą zaspokajane przez rezerwy gazu zgromadzone w magazynie na Łotwie - donosi UAWire.
Zdaniem prezesa łotewskiego operatora magazynów gazu, Uldisa Barisy, Łotwa już nie ma zaufania do dostaw gazu z Rosji.
Łotewska firma gazowa Latvijas Gze poinformowała, że zawarła umowę z rosyjskim Gazpromem na dostawy gazu na okres ośmiu lat, przewidującą rozliczenia w euro.
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda wezwał inne kraje UE do pójścia za przykładem krajów bałtyckich.
Zapotrzebowanie Litwy na gaz jest obecnie zaspokajane przez terminal skroplonego gazu ziemnego w Kłajpedzie. Według UAWire Litwa również może importować gaz rurociągowy z Łotwy i Polski przez interkonektor.
W ubiegłym tygodniu prezydent Rosji ogłosił, że Rosja więcej nie będzie akceptowała płatności za gaz ziemny w dolarach czy euro, a jedynie w rublach. Wywołało to panikę w całej Europie, a rządy krajów zaczęły się szykować na niedobór, odmawiając płacenia za rosyjski gaz w rublach.
Warunki te dotyczą "nieprzyjaznych" państw, które uczestniczą w sankcjach antyrosyjskich, w tym całej Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii, Kanady, Norwegii, Korei Południowej, Japonii i innych.
Zaraz po tym ogłoszeniu kraje europejskie zaczęły szykować się na potencjalne niedobory spowodowane własnymi ambicjami, chociaż rosyjski gaz wciąż płynie normalnym tempem. Do ewentualnych przerw może dojść później w tym miesiącu, kiedy nadejdzie termin pierwszych płatności za gaz.
W związku z sankcjami wobec Rosji, wymyślonymi oczywiście nie przez Rosję, nabywcom rosyjskiego gazu zaproponowano otworzyć w Gazprombanku dwa rachunki: jeden w walucie obcej, a drugi w rublach. W ten sposób kupujący płaci za dostawy gazu w walucie obcej, którą bank następnie przelicza na ruble przed przekazaniem na drugie konto, z którego dokonywana jest rzeczywista płatność za otrzymany gaz.
Prawdopodobnie krajom europejskim nie podobał się taki mechanizm płatności i one są gotowe zrezygnować z dostaw rosyjskiego gazu.
W związku z tym ceny gazu w Europie wzrosły w ubiegłym tygodniu o prawie 30%: