Na początku nowego tygodnia handlowego indeks dolara amerykańskiego ponownie wykazał dodatnią dynamikę, odzwierciedlając zwiększone zainteresowanie inwestorów dolarem amerykańskim. USD dominuje w taki czy inny sposób w prawie wszystkich parach dolarowych. Jednak piątkowy impuls zniknął – rynek walutowy porusza się dzięki inercji ostatnich wydarzeń. Zbliża się okres przedświąteczny, który tradycyjnie charakteryzuje się niską płynnością i słabością. Dlatego też rynek stopniowo popada w minimalną aktywność. W okresie Świąt Bożego Narodzenia, kiedy główne światowe giełdy są zamknięte, traderzy skupiają swoją uwagę na drugorzędnych czynnikach fundamentalnych lub powiązanych tematach, które mają charakter hipotetyczny. Wąski rynek jest szczególnie wrażliwy, dlatego nie można wykluczyć nietypowych wahań cen, zwłaszcza na tle niemal pustego kalendarza gospodarczego.
Niemniej jednak bieżący tydzień (w przeciwieństwie do kolejnego) może pochwalić się dość ważnymi raportami makroekonomicznymi, szczególnie w kontekście pary EUR/USD.
Przykładowo, dzisiaj, podczas europejskiej sesji, zostanie opublikowany niemiecki indeks cen producentów. Opublikowany zostanie również miesięczny raport Bundesbanku, ale może on wpłynąć na dynamikę pary tylko wtedy, gdy retoryka członków niemieckiego regulatora będzie bardzo różnić się od poprzedniej retoryki członków EBC. Ponadto należy zauważyć, że prezes niemieckiego banku centralnego Jens Weidmann 31 grudnia rezygnuje ze stanowiska– pięć lat przed terminem. Ma on konsekwentnie "jastrzębie" podejście, ale w obliczu odejścia Angeli Merkel z politycznej sceny zdecydował się iść w jej ślady. Nowy szef Bundesbanku zostanie ogłoszony 22 grudnia.
We wtorek 21 grudnia zostanie opublikowany wskaźnik zaufania konsumentów w Europie, oparty na badaniu gospodarstw domowych pod kątem poziomu zaufania do obecnego stanu gospodarki. Od dwóch lat wskaźnik ten znajduje się w obszarze ujemnym. W grudniu powinien osiągnąć -8 punktów, odzwierciedlając ogólny pesymizm Europejczyków: to najgorszy wynik od kwietnia tego roku.
W środę 22 grudnia podczas amerykańskiej sesji zostanie opublikowany trzeci raport dotyczący wzrostu PKB w USA za III kwartał. Raczej nie będzie on zaskakujący, gdyż ostateczny szacunek powinien pokrywać się z drugim (wzrost o 2,1%), a więc traderzy prawdopodobnie go zignorują. Jednak wskaźnik zaufania amerykańskich konsumentów może wywołać pewną zmienność, gdyż od września br. waha się w przedziale 109-111 punktów. Po lekkim spadku w listopadzie (109,5), w tym miesiącu powinien nieznacznie wzrosnąć, ale nadal pozostać w wyznaczonym przedziale (110,5). Jeśli ten wskaźnik zostanie opublikowany w zielonej strefie, dolar amerykański otrzyma znaczące wsparcie, szczególnie w świetle oczekiwań inflacyjnych.
Najciekawszym dniem tygodnia zapowiada się czwartek (23 grudnia). Uwaga wszystkich traderów będzie skupiona na indeksie PCE Core, który mierzy podstawowy poziom wydatków i wpływa na dynamikę amerykańskiej inflacji. Wskaźnik ten jest bardzo uważnie monitorowany przez członków regulatora. W październiku wzrósł do 4,1% (w ujęciu rocznym). Według prognoz indeks ponownie pokaże dobre wyniki za listopad. Oczekuje się, że wzrośnie do 4,5% w ujęciu rocznym. Jest to najszybsze tempo wzrostu od 1989 r. Wskaźnik ten może mieć istotny wpływ na pozycję waluty amerykańskiej, zwłaszcza po ostatniej publikacji informacji o inflacji, która odzwierciedlała rekordowy wzrost wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych. Indeks cen PCE może wywołać dużą zmienność na korzyść dolara amerykańskiego.
W tym samym dniu zostanie ogłoszona dynamika wstępnych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Dane te od połowy listopada utrzymują się na poziomie sprzed kryzysu, oscylując w granicach 195-230 tys. W tym tygodniu wskaźnik powinien osiągnąć poziom 200 tys. Taki wynik zapewni pośrednie wsparcie dla waluty amerykańskiej.
Kolejną ważną czwartkową publikacją będzie raport o liczbie zamówień na towary długoterminowe. Tu również oczekuje się dodatniej dynamiki: łączny wolumen zamówień powinien wzrosnąć o 1,5% (po dwumiesięcznym pobycie w obszarze ujemnym), a po wyłączeniu transportu o 0,6%.
W piątek 24 grudnia, w Wigilię, europejskie i amerykańskie platformy handlowe będą nieczynne, więc dzień ten wypada z harmonogramu handlu. Pojawią się pewne informacje z Japonii, ale zazwyczaj nie mają one większego wpływu na rynek, a tym bardziej na dynamikę pary EUR/USD.
Ogólnie rzecz biorąc, jest bardzo prawdopodobne, że w najbliższych dniach na rynku walutowym zapanuje zupełna cisza, chyba że światem finansów wstrząśnie jakiś czynnik siły wyższej (na przykład skrajnie negatywne wnioski WHO dotyczące wariantu Omikron). Kluczowe banki centralne wydały już swoje werdykty. Opublikowano również najnowsze kluczowe wskaźniki makroekonomiczne (w zakresie rynku pracy i inflacji), a więc traderzy otrzymali wystarczającą ilość informacji do przemyśleń.
Moim zdaniem dolar nadal jest w korzystniejszej pozycji w stosunku do euro. W ciągu ostatnich kilku tygodni traderzy EUR/USD oglądali się na EBC, którego przedstawiciele namawiali swoich kolegów do zareagowania na rekordowy wzrost inflacji w strefie euro. Powstała pewna iluzja informacyjna, że Europejski Bank Centralny pójdzie w ślady Fedu. Jednak "jastrzębia" retoryka EBC oznaczała "wzmocnienie" programu APP i przyjęcie postawy wyczekiwania w stosunku do stóp procentowych, podczas gdy po stronie waluty amerykańskiej Fed zareagował dość agresywnie. Przykładem tego jest wczesne ograniczenie programu QE i "jastrzębia" prognoza punktowa.
Ta niekorelacja będzie działać jako siła napędowa dla pary EUR/USD, a więc nadal możemy rozważać wzrosty sprzedaży. Poziom oporu to 1,1290 (średnia linia wskaźnika wstęgi Bollingera na wykresie dziennym, pokrywająca się z linią Tenkan-sen). Najbliższy poziom wsparcia to poziom 1,1200, który odpowiada dolnej linii wstęgi Bollingera w tym samym przedziale czasowym.