Dolar australijski w parze ze swoim amerykańskim odpowiednikiem aktualizuje kilkumiesięczne dołki, pomimo mocnych danych z rynku pracy, które zostały opublikowane w zeszłym tygodniu. Koronawirus osłabił pozycje dolara australijskiego: para AUD/USD spadła dziś do poziomu 0,73 po raz pierwszy od listopada ubiegłego roku, potwierdzając siłę trendu spadkowego. Impuls spadkowy wynika również z siły dolara amerykańskiego: indeks dolara utrzymuje się na granicy 93. figury, odzwierciedlając zwiększony popyt inwestorów. Publikacja danych o sprzedaży detalicznej w USA w miniony piątek ponownie wzmocniła "jastrzębie" oczekiwania co do perspektyw polityki pieniężnej Fed. Z tego powodu dolar amerykański powstrzymał cios wymierzony przez prezesa Fed Jerome'a Powella, który wypowiadał się pesymistycznie na Kongresie.
Z drugiej strony, wszystkie składowe australijskich danych Nonfarm znalazły się w "zielonej strefie", czyli lepszej niż prognozowane wartości – czerwcowe dane odzwierciedlały ożywienie australijskiego rynku pracy. W szczególności stopa bezrobocia w kraju spadła do 4,9%, choć według wstępnych prognoz powinna pozostać na poziomie 5,1%. Wskaźnik ten pokazuje tendencję spadkową przez osiem kolejnych miesięcy, wskazując na "zdrowe trendy" na rynku pracy. Ostatni raz bezrobocie na tym poziomie było w marcu 2019 r., kiedy to Australia odczuła pierwsze negatywne konsekwencje kryzysu wywołanego przez koronawirus. Następnie wskaźnik ten oscylował w granicach 5,0%-5,4% przez wiele miesięcy, aż do ataku koronawirusa.
Innymi słowy, bezrobocie powróciło do poziomu sprzed kryzysu i wyraźnie wyprzedza plan. Warto również zwrócić uwagę na pozytywną dynamikę przyrostu liczby pracowników w czerwcu. Ogólny wskaźnik również okazał się lepszy od prognoz, osiągając 29 tys. wobec prognozowanego wzrostu 19 tys. Pamiętajmy jednak, że struktura tego wskaźnika sugeruje, iż ogólny wzrost wynikał z pełnego zatrudnienia, podczas gdy zatrudnienie w niepełnym wymiarze godzin wykazywało negatywną tendencję (wskaźnik wynosi +51/-22). Jednocześnie wiadomo, że stanowiska etatowe z reguły oferują wyższy poziom wynagrodzenia i wyższy poziom ubezpieczenia społecznego w porównaniu z pracą tymczasową w niepełnym wymiarze godzin. Dlatego obecna dynamika w tym przypadku jest niezwykle pozytywna. Tym samym australijski rynek pracy po raz kolejny pokazał swoje "pozytywne cechy".
Jednak traderzy praktycznie zignorowali te dane. Od zeszłego czwartku para AUD/USD gwałtownie spada, aktualizując coraz więcej nowych dołków. Powodem jest koronawirus. Przypomnijmy, że Australia faktycznie wygrała z wirusem na początku tego roku – przez kilka miesięcy odnotowywano pojedyncze przypadki infekcji, w większości u tych obywateli kraju, którzy wrócili z zagranicy (granica jest zamknięta dla cudzoziemców ). Jednak tak zwana "indyjska" odmiana ("Delta"), która jest bardziej zaraźliwa i niebezpieczna, to zmieniła. W ostatnich dniach tylko w stanie Wiktoria zarejestrowano dziesiątki przypadków tego typu koronawirusa. Dlatego władze tego kraju zareagowały ostrymi środkami: prawie połowa z 25-milionowej populacji Australii izoluje się dziś w swoich domach.
W Sydney, największym mieście w kraju, ogłoszono na przykład 5-tygodniową kwarantannę. Władze państwowe zgłosiły wczoraj 98 nowych przypadków zachorowań (dzień wcześniej było ich 105). Ponadto stan Nowa Południowa Walia, którego stolicą jest Sydney, już dwukrotnie rozszerzył swoje środki izolacyjne. Tutejsze restrykcje zostały ponownie zaostrzone w weekend – gubernator dodatkowo zakazał około 600 tysiącom osób na przedmieściach opuszczania swoich dzielnic i chodzenia do pracy. Drobne sklepy, place budowy, kina, restauracje, fryzjerzy również pozostają zamknięte.
W zeszły czwartek kolejny lockdown rozpoczął się również w australijskim stanie Wiktoria i jego stolicy Melbourne (z populacją 5 milionów ludzi). To już piąty w tym regionie. Mieszkańcy stanu mogą opuścić dom tylko w celu ćwiczeń w pobliżu domu, niezbędnych zakupów, opieki medycznej, opieki nad bliskimi, pracy lub nauki, a także zaszczepienia się.
Należy zauważyć, że kampania szczepień w kraju jest wyjątkowo słaba. Według lokalnych mediów australijski program szczepień jest wdrażany bardzo, bardzo powoli z powodu opóźnień w dostawach szczepionek i innych problemów organizacyjnych. Tym samym w pełni zaszczepionych jest tylko 2,3 mln osób – to nieco ponad 10% dorosłej populacji. Dla porównania w Wielkiej Brytanii prawie 88% dorosłej populacji kraju otrzymało pierwsze szczepienie, a 68% otrzymało obie dawki szczepionki. Populacja Wielkiej Brytanii to 65 milionów ludzi, a Australii - 25 milionów.
Tak ponury napływ wiadomości zwiększył presję na dolara australijskiego. Traderzy słusznie obawiają się, że nowa fala osłabień wpłynie negatywnie na wskaźniki rynku pracy i inflacji, a następnie na nastroje członków Banku Rezerwy Australii. A jeśli miesiąc temu eksperci dyskutowali o możliwości wczesnego ograniczenia luzowania ilościowego w pierwszej połowie 2022 roku, to dziś takie perspektywy są już niejasne. Ten fakt to kotwica dla pary AUD/USD.
W rezultacie obecne tło fundamentalne przyczynia się do dalszego spadku wartości dolara australijskiego. W tej chwili para testuje poziom wsparcia 0,7380 (dolna linia wstęgi Bollingera na wykresie dziennym). Jeśli niedźwiedzie ją przebiją (co jest bardzo prawdopodobne), to następnym będzie wsparcie na poziomie 0,7300.