logo

FX.co ★ Przegląd pary GBP/USD. 30 czerwca. Funt jest pod presją ze względu na wzrost przypadków "koronawirusa" w Wielkiej Brytanii.

Przegląd pary GBP/USD. 30 czerwca. Funt jest pod presją ze względu na wzrost przypadków "koronawirusa" w Wielkiej Brytanii.

4-godzinny przedział czasowy

Przegląd pary GBP/USD. 30 czerwca. Funt jest pod presją ze względu na wzrost przypadków "koronawirusa" w Wielkiej Brytanii.

Szczegóły techniczne:

Górny kanał regresji liniowej: kierunek - w górę.

Dolny kanał regresji liniowej: kierunek - w dół.

Średnia ruchoma (20; wygładzona) - w dół.

CCI: -137,3953

Funt brytyjski, w połączeniu z dolarem amerykańskim, stracił na wartości pierwszego handlowego dnia tygodnia i kontynuował spadek drugiego. Chociaż pojęcie "dewaluacji" jest obecnie trudne do zastosowania w odniesieniu do funta brytyjskiego, w ciągu ostatniego półtora roku wzrósł on o 28 centów, czyli o 2800 punktów, a teraz skorygował o 460. Zaledwie kilka tygodni temu para funt/dolar zaktualizowała swoje trzyletnie maksima. A więc co się teraz z nią dzieje? Nie jest to nic innego, jak "korekta". W związku z tym, wszystko wskazuje na to, że obie główne pary walutowe podlegają obecnie korekcie.

Co więcej, globalne czynniki techniczne i fundamentalne, które na nie wpływają, są również prawie identyczne. W końcu, chociaż cena od kilku lat aktualizuje swoje szczyty, zaktualizowała je tylko o kilka punktów. Trudno powiedzieć, że do tego momentu para znajdowała się w trendzie wzrostowym, ale należy przyznać, że korekta była zbyt głęboka. A jeśli tak, to obserwujemy teraz taką samą strukturę korekty dla funta/dolara, jak dla euro/dolara. Tym samym brytyjska waluta może również w najbliższych tygodniach spaść do poprzedniego lokalnego minimum, znajdującego się w pobliżu poziomu 1,3666. Globalne czynniki fundamentalne teraz również pozostają takie same, więc nie ma tu konieczności mówienia o poważnym wzroście amerykańskiej waluty. Jedyną różnicą między Wielką Brytanią a USA, która pojawiła się w ostatnich tygodniach, jest wzrost liczby nowych zachorowań na koronawirusa w Wielkiej Brytanii. Przypomnijmy, że w ciągu ostatnich kilku tygodni liczba odnotowanych nowych przypadków wzrosła do 20 000 dziennie, co jest porównywalne z liczbą zachorowań podczas pierwszej i drugiej "fali". Tak więc, pomimo wysokiego wskaźnika szczepień w Wielkiej Brytanii, istnieją pewne obawy dotyczące trzeciej "fali" pandemii. Na razie oczywiście nie ma sensu bić na alarm, ponieważ za miesiąc około 80% ludności w kraju prawdopodobnie otrzyma obie dawki szczepień przeciwko "koronawirusowi". Wygląda na to, że pełne zaszczepienie całej ludności kraju to kwestia 2-3 miesięcy. Jednocześnie WHO ostrzega, że "koronawirus" nie zniknie wraz z pełnym zaszczepieniem, nawet całej populacji planety. Ludzie nadal mogą zachorować, mogą pojawić się nowe "szczepy" lub problemy ze szczepieniami w krajach o niskim poziomie rozwoju. Dlatego, delikatnie rzecz ujmując, jest zbyt wcześnie, aby mówić o całkowitym wyleczeniu ludzkości z COVID-a. Dla Wielkiej Brytanii oznacza to, że tempo ożywienia gospodarki może ponownie zwolnić. A to opóźni jej pełne ożywienie. Jak dotąd Boris Johnson odłożył całkowite zniesienie ograniczeń dotyczących kwarantanny do 19 lipca. Jeśli jednak do tego czasu liczba przypadków zachorowań będzie rosła, kwarantanna może zostać przedłużona o kolejny miesiąc lub dwa. Tak więc dla Wielkiej Brytanii jest to obecnie główny problem i powód do niepokoju. Prawdopodobnie pod wpływem tego czynnika funt tanieje teraz szybciej niż waluta europejska, której tego typu problemy nie dotyczą.

W oparciu o powyższe, nie oczekujemy również żadnych wskazówek ze strony Banku Anglii o możliwym ograniczeniu programu stymulacji ilościowej w najbliższej przyszłości, a tym bardziej o podniesieniu kluczowej stopy procentowej. Rozmowy mogą trwać w nieskończoność, ale w tej chwili nie ma realnych podstaw do osłabienia bodźca monetarnego. Na tej podstawie dochodzimy do wniosku, że dolar amerykański może nadal umacniać się wyłącznie ze względu na techniczną potrzebę korekty w ujęciu globalnym. Po osiągnięciu poziomu 1,3666 będzie można liczyć na zakończenie ruchu spadkowego i rozważać opcje ze wznowieniem trendu wzrostowego.

Dużym problemem dla Wielkiej Brytanii pozostaje też Brexit, który zakończył się zaledwie kilka miesięcy temu i nadal bardzo trudno powiedzieć, jakie będą tego konsekwencje dla gospodarki? W pierwszych miesiącach wyjścia z Unii spadła wielkość importu i eksportu między Królestwem a blokiem. Jednak brytyjski rząd może również łatwo wytłumaczyć każdy spadek lub redukcję epidemią "koronawirusa" i globalnym kryzysem. Musimy zrozumieć, że dla brytyjskich liderów bardzo nieopłacalne jest obserwowanie pewnego załamania gospodarki, które nastąpiło właśnie z powodu Brexitu. Został on przedstawiony Brytyjczykom jako początek nowej ery dla Wielkiej Brytanii, a wszystkie negatywne konsekwencje miały być szybko zniwelowane przez nowe umowy handlowe, które kraj może teraz zawrzeć z każdym na świecie. Dlatego im więcej negatywnych konsekwencji Brexitu omawia się w mediach, tym większe prawdopodobieństwo niezadowolenia wśród brytyjskich mas. Przypomnijmy, że tylko 52% Brytyjczyków głosowało "za" Brexitem w 2016 roku. Co najmniej 48% może być niezadowolonych ze zmian, które zaszły w państwie. W zasadzie już teraz widzimy, że w Wielkiej Brytanii niezadowolenie wyrażają nie pojedyncze osoby czy grupy ludzi, ale cały kraj. Szkocja przeprowadzi referendum niepodległościowe, gdyż uważa, że opinia Szkotów nie została uwzględniona przy wyjściu z UE. Irlandia Północna jest teraz zmuszona uregulować granicę z Irlandią (choć nie "twardą"), a wiele niedogodności i ograniczeń wynika z faktu, że Irlandia pozostała w Unii Europejskiej. Większość mieszkańców Irlandii Północnej nie porusza tematu odłączenia od Królestwa. Przyznają jednak, że ich kraj może również dokonać secesji z Wielkiej Brytanii w ciągu najbliższych 25 lat. Tak więc w przyszłości Królestwo może stracić jednocześnie dwa z czterech krajów. To są zbyt odległe perspektywy. Jak dotąd funt bardziej reaguje na bieżące problemy.

Przegląd pary GBP/USD. 30 czerwca. Funt jest pod presją ze względu na wzrost przypadków "koronawirusa" w Wielkiej Brytanii.

Średnia zmienność pary GBP/USD wynosi obecnie 75 punktów dziennie, czyli jest to wartość "średnia". W środę 30 czerwca spodziewamy się ruchu wewnątrz kanału, ograniczonego przez poziomy 1,3768 i 1,3918. Odwrócenie w górę wskaźnika Heiken Ashi zasygnalizuje nową rundę ruchu korekcyjnego.

Najbliższe poziomy wsparcia:

W1 – 1,3794

W2 – 1,3733

W3 – 1,3672

Najbliższe poziomy oporu:

O1 – 1,3855

O2 – 1,3916

O3 – 1,3977

Zalecenia handlowe:

Para GBP/USD kontynuuje ruch spadkowy w 4-godzinnym przedziale czasowym. Dlatego dzisiaj zaleca się pozostawanie w zleceniach sprzedaży z celami 1,3794 i 1,3768, dopóki nie pojawi się wskaźnik Heiken Ashi. Zlecenia kupna powinny być otwierane, jeśli cena ustabilizuje się powyżej średniej ruchomej, z celem 1,3977.

*Zamieszczona tutaj analiza rynku nie ma na celu udzielania instrukcji dotyczących zawierania transakcji, lecz zwiększenie Twojej świadomości
Przejdź do listy artykułów Przejdź do artykułów tego autora Open trading account