Pierwsza kryptowaluta po raz kolejny przeżywa wzrost, odrabiając poprzedni spadek. Eksperci próbują ustalić, czy istnieje punkt szczytowy w dynamice cen pierwszego aktywa cyfrowego.
Główny wirtualny środek płatności zakończył pierwszy kwartał 2021 roku na dużym plusie. Wieczorem w środę, 31 marca, bitcoin zbliżył się do granicy 60 000 dolarów, dążąc do pobicia kolejnego rekordu. Eksperci szacują, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy wartość głównej kryptowaluty wzrosła prawie dwukrotnie. Pierwszego dnia nowego miesiąca, 1 kwietnia, bitcoinbył notowany na poziomie 58,799 dolarów, dodając 0,35 procent w ciągu dnia i 13,57 procent w ciągu tygodnia.
Według Nikity Zuborev, starszego analityka Bestchange.ru, główne cyfrowe aktywo będzie kontynuować swój falowy wzrost w drugim kwartale 2021 roku. W chwili obecnej eksperci nie widzą przesłanek do zmiany trendu wzrostowego. Większość czynników przemawia za wzrostem BTC: pozytywny kontekst informacyjny, dość stabilna sytuacja na rynku oraz optymistyczne nastroje inwestorów. Według obliczeń Zuboreva, bitcoin osiągnie nowy szczyt na początku lata. Jednak po wzroście nastąpi 15-20% spadek cen, uważa ekspert. Wspierał go Andrey Podolyan, dyrektor generalny cryptorg.exchange. Kryptostrateg szacuje, że bitcoin może w tym miesiącu osiągnąć poziom 70 tys. dolarów.
Eksperci nie pozostawiają ambitnych przewidywań co do pierwszej kryptowaluty. N. Zuborev dopuszcza, że cena bitcoina może wzrosnąć do 100 000 dolarów w najbliższym horyzoncie planowania. Analityk zastrzega przy tym, że cel ten nie jest zbyt realistyczny, gdyż wzrost BTC do 100 tys. dolarów na początku lata jest mało prawdopodobny, natomiast do 70-75 tys. dolarów całkiem możliwy. Ekspert uważa, że sześciocyfrowy próg główna kryptowaluta pokona do końca trzeciego kwartału 2021 roku.
W drugim kwartale tego roku eksperci spodziewają się, że dynamika boczna BTC będzie kształtować się w przedziale 40 000 - 60 000 USD. Sprzyja temu istniejący trend na rynku kryptowalut, mający na celu ustalenie zysków. Wielu posiadaczy pierwszej kryptowaluty woli ustalać zyski w BTC, w związku z czym wartość aktywów spada. Eksperci nie wykluczają, że ten trend spowolni wzrost bitcoina w drugiej połowie tego roku.
Na szczególną uwagę zasługuje "związek" Bitcoina ze złotem. Wielu analityków uważa, że winę za obecny spadek tego ostatniego ponosi główna kryptowaluta. W chwili obecnej BTC wypiera złoto z portfeli inwestycyjnych inwestorów i należy się z tym liczyć. Według analityków rynku towarowego, kluczowy metal szlachetny przechodzi obecnie w tzw. fazę nieaktywności. Eksperci przyznają, że dynamika złota spowolni, co da przewagę bitcoinowi.
Sytuacja ta stała się pożywką dla najbardziej niewiarygodnych prognoz dotyczących ceny BTC. Według Willie Wu, założyciela Bitcoin Forecast, w niedalekiej przyszłości kapitalizacja Bitcoina przekroczy kapitalizację złota, a 1 token będzie kosztował 1 mln dolarów. Tę wersję popiera JPMorgan, zwracając uwagę na odpływ inwestycji z metali szlachetnych w kryptowaluty. Jednocześnie wartość bitcoina, wyrażona w złocie, wciąż rośnie.
Wielu analityków dochodzi do wniosku, że wzrost ceny głównego cyfrowego aktywa do zaporowych wysokości jest możliwy tylko przy odpowiednim popycie. Przy wysokim popycie na BTC i pojawieniu się na rynku nabywców, którzy są w stanie kupić monetę za fantastyczne kwoty, wzrost wartości bitcoina do 100 000 dolarów jest całkiem realny. Jednak możliwości rynku kryptowalut są ograniczone przez obecną sytuację, a odwrócenie tego trendu jest mało prawdopodobne, uważają eksperci.