Korekta cen zaczyna słabnąć i główne kryptowaluty powoli zaczynają rosnąć. W tym przypadku Bitcoin poradził sobie wyjątkowo dobrze, gdyż agenda informacyjna jeszcze tydzień temu zapowiadała aktywny wzrost monety. Jednak na przełomie lutego i marca nawet pozytywne wiadomości nie były w stanie powstrzymać korekty wartości, która wywindowała wskaźniki Bitcoina o kilka tysięcy. Na dzień 9 marca można powiedzieć, że nastąpiły pozytywne zmiany i rynek się ustabilizował.
Przede wszystkim, patrząc na wykresy, widać, że zmienność sytuacyjna kryptowaluty spadła. Bitcoin po raz pierwszy od dwóch tygodni wspiął się do poziomu 54 tys. dolarów, choć potem spadł do ceny 53,7 tys. dolarów. Cyfrowe aktywo wykazało się odpornością, co nie było dla niego charakterystyczne w ostatnich tygodniach. Przypomnijmy, że najbardziej bolesny spadek o 4 tys. dolarów nastąpił po powrocie Bitcoina do poziomu 50 tys. dolarów. Sytuacja absolutnie się zmieniła, a główna kryptowaluta bardzo pewnie utrzymuje wartość na poziomie 54 tysięcy dolarów, co wskazuje na przygotowanie do dalszych wzrostów.
Duzi inwestorzy przekonali się do przewidywalności Bitcoina, dzięki czemu stał się on bardziej przejrzystym i atrakcyjnym elementem inwestycyjnym. Główna kryptowaluta pokazała również, że jej wzrost nie jest wynikiem anomalnej aktywności dużych inwestorów, którzy poszli za przykładem Tesli. Już na wiosnę tego roku wartość notowań Bitcoina osiągnie poziom 70 000 dolarów dzięki licznym zastrzykom inwestycyjnym, pozytywnym wiadomościom, a także ogólnej popularności płatności cyfrowych. Co więcej, do końca tego roku, przy braku siły wyższej i innych wyjątkowych negatywnych okoliczności, Bitcoin może być wart znacznie więcej niż 100 tys. dolarów.