Europejskie akcje dzisiaj znacznie wzrosły w świetle optymistycznych nastrojów na Wall Street, gdzie inwestorzy są pełni nadziei na szybkie ożywienie światowej gospodarki. Jednak niemieckie akcje poradziły sobie gorzej niż reszta rynku europejskiego. Tak więc niemiecki indeks giełdowy DAX był dziś początkowo notowany o 0,1% wyżej, a później nieznacznie spadł - o 0,04%, co było związane z danymi o zamówieniach na towary niemieckie. W grudniu ich poziom spadł bardziej, niż oczekiwali analitycy.
Tymczasem wyniki akcji innych krajów UE są bardziej zachęcające. Najważniejszy francuski indeks giełdowy CAC 40 wzrósł o 0,8%. Indeks FTSE w Wielkiej Brytanii wzrósł o 0,1%. Włoski indeks giełdowy FTSE MIB również nie pozostał w tyle i skoczył o 0,7%. Przyczynił się do tego spadek spreadu rentowności 10-letnich obligacji Włoch i Niemiec poniżej 100 punktów bazowych.
Cały europejski indeks giełdowy STOXX 600 zyskał 0,22% i zmierza do najdłuższej passy umocnień od końca grudnia. Analitycy przewidują, że europejski indeks giełdowy może wzrosnąć w tym tygodniu o 3,5%, co byłoby najlepszym tygodniowym wynikiem po raz pierwszy od listopada.
Warto zaznaczyć, że gospodarka regionu europejskiego została w znacznym stopniu dotknięta drugą falą pandemii COVID-19. Tak więc PKB UE spadł o 0,7 % w ostatnim kwartale 2020 roku, a wszystko to z powodu nowych, ostrzejszych ograniczeń, do których wprowadzenia zmuszone zostały rządy europejskie. Pesymizmu dodają wiadomości, że zamówienia przemysłowe w Niemczech zmniejszyły się w grudniu o 1,9%, A to bardzo gwałtowny spadek w stosunku do skorygowanego wzrostu o 2,7% w listopadzie.
Jeśli chodzi o ceny energii, ropa znacznie się umocniła, osiągając najwyższe wskaźniki w ciągu ostatniego roku. Kontrakty terminowe na amerykańską ropę WTI wzrosły o 0,7% i osiągnęły w rezultacie 56,67 USD za baryłkę. Najwyraźniej cena ropy postawiła sobie za cel osiągnięcie tygodniowego wzrostu prawie 9%, a jeśli tak się stanie, będzie to największy tygodniowy wzrost od października.