logo

FX.co ★ EUR/USD. Optymizm został zastąpiony przez pesymizm, ale dolar nie stał się faworytem rynku.

EUR/USD. Optymizm został zastąpiony przez pesymizm, ale dolar nie stał się faworytem rynku.

Bezpieczny dolar ponownie próbował w tym tygodniu odzyskać status faworyta na rynku walutowym. Temat koronawirusa po raz kolejny stał się najważniejszy dla traderów, podczas gdy początkowy optymizm dotyczący opracowania szczepionki firmy Pfizer przygasł z powodu rzekomych problemów z dystrybucją leku (który, nawiasem mówiąc, wciąż jest w fazie rozwoju). Tymczasem COVID-19 nadal maszeruje po całej planecie, jednocześnie "zamykając" gospodarki wielu krajów - przede wszystkim europejskich. Stany biją również rekordy pod względem liczby przypadków, ale przedstawiciele zespołu Joe Bidena (podobnie jak sam Biden) nie są zwolennikami całkowitego lockdownu. Właściwie do stycznia nowy prezydent nie wejdzie w pełni w swoje prawa, dlatego nawet przy odpowiednich intencjach lider Demokratów nie będzie mógł w najbliższym czasie zamknąć kraju. Na poziomie lokalnym gubernatorzy w większości również nie rozważają opcji maksymalnej kwarantanny.

 EUR/USD. Optymizm został zastąpiony przez pesymizm, ale dolar nie stał się faworytem rynku.

Dlatego dolar utrzymuje się na powierzchni, podczas gdy europejska waluta jest pod presją w związku z zapisami antywirusowymi w krajach UE. Ostatnie trendy sugerują, że kluczowe państwa UE przedłużą obecne obostrzenia na grudzień-styczeń. Możliwe jest również, że kraje takie jak Włochy, Francja i Niemcy realizują scenariusz wiosenny, kiedy kwarantanna była, jak mówią, na szczycie.

We Włoszech w ciągu ostatniego dnia od kwietnia odnotowano rekordowy dzienny wzrost zgonów wśród zarażonych osób. Ponadto w tym samym okresie w kraju zdiagnozowano prawie 33 tysiące przypadków zakażeń. Lokalne Ministerstwo Zdrowia ostrzegło już, że szpitale nie mają wystarczającej liczby personelu medycznego, a liczba dostępnych łóżek jest już bliska końca. Oczekuje się, że 15 listopada kraj wprowadzi "narodowy reżim samoizolacji". Alarmy pochodzą również z Niemiec, gdzie maksymalne dzienne wskaźniki zakażenia COVID-19 są rejestrowane drugi dzień z rzędu. Według Angeli Merkel druga fala pandemii będzie bardziej dotkliwa, gdyż przypada na "niekorzystny sezon". Kanclerz zasugerowała również, że kryzys koronawirusa "potrwa kolejną zimę", a obecne pozytywne informacje o szczepionce "niczego nie zmienią" w tym kontekście.

We Francji, pomimo obowiązującej od kilku tygodni godziny policyjnej, dzienny wzrost liczby zachorowań pozostaje wysoki - w ciągu ostatnich 24 godzin COVID-19 wykryto u 36 tys. pacjentów. Rekordowe dzienne wskaźniki zachorowalności na koronawirusa odnotowano w Grecji - prawie 3 tysiące osób (przy populacji wynoszącej 10 milionów). Minister Obrony Cywilnej zapowiedział już zaostrzenie restrykcji - od jutra w kraju obowiązuje godzina policyjna.

Ten strumień informacji wskazuje, że Europa nie ograniczy się do listopada w kontekście wzmocnionych środków kwarantanny. Nie ma jednak zgody co do tego, ile czasu zajmie powstrzymanie pandemii. Takie perspektywy budzą uzasadnione obawy wśród członków EBC. Opublikowane wczoraj badanie regulacyjne wykazało, że w szczególności w Hiszpanii co siódmy pracownik pracuje w przedsiębiorstwie, które jest na skraju upadku. Jest to najwyższy wskaźnik spośród wszystkich gospodarek w strefie euro. W Niemczech czy Francji wskaźnik ten wynosi około 8% ogólnej liczby pracowników, we Włoszech 10%. Ogólnie rzecz biorąc, w raporcie Europejskiego Banku Centralnego problemy hiszpańskiej gospodarki oznaczone są "czerwoną linią" z powodu uzależnienia od turystyki i rosnącej liczby zarażonych koronaawirusem. Według wyliczeń specjalistów z EBC, hiszpańska gospodarka jest o 9% niższa niż przed pandemią. Wynik ten jest najbardziej negatywny w stosunku do większości krajów strefy euro.

Wczorajsze wystąpienie Christine Lagarde wywarło dodatkową presję na euro. I chociaż w zasadzie nie powiedziała nic nowego, jej pesymistyczna retoryka przypomniała traderom, że obecne obostrzenia wkrótce wpłyną na kluczowe wskaźniki makroekonomiczne strefy euro.

 EUR/USD. Optymizm został zastąpiony przez pesymizm, ale dolar nie stał się faworytem rynku.

Jednak pomimo negatywnego fundamentalnego tła dla euro, niedźwiedzie pary EUR/USD nie mogły rozwinąć południowego impulsu: już na zamknięciu wczorajszej sesji presja sprzedażowa osłabła. Dziś para nawet pokazuje charakter, próbując wrócić do obszaru 18. figury. Wszystko to mówi o wrażliwości amerykańskiej waluty. Greenback jest w niektórych sytuacjach poszukiwany, ale nie może w pełni wykorzystać swojej pozycji.

Na przykład wczorajszy wzrost nastrojów przeciwdziałających ryzyku był związany ze szczepionką Pfizer. Po początkowym optymizmie (nawet euforii) nastąpił dość ostry "kac". Okazało się, że lek zawiera syntetyczny informacyjny RNA aktywujący układ odpornościowy przeciwko wirusowi. Z tego powodu należy go przechowywać (a tym samym transportować) w temperaturze -70 stopni Celsjusza lub niższej. W tym samym czasie możesz wyjąć go z tego zimnego środowiska nie więcej niż cztery razy. Takie surowe wymagania mogą prowadzić do poważnych problemów logistycznych. Zdaniem ekspertów nawet w Europie dystrybucja szczepionki będzie "zadaniem bardzo trudnym", nie mówiąc już o skali globalnej.

A jednak pomimo tak fundamentalnego tła dolar nie mógł stać się faworytem rynku walutowego. Już dziś indeks dolara powrócił do 92. pozycji, odzwierciedlając ogólny stosunek traderów do amerykańskiej waluty.

Dlatego moim zdaniem długie pozycje można nadal rozważać na parze EUR/USD. Pierwszy cel ruchu północnego jest blisko - to 1,1820 (górna granica chmury Kumo na wykresie dziennym). Główny cel znajduje się wyżej - jest to cel ważny psychologicznie 1,1900 (górna linia wskaźnika Bollinger Bands w tym samym przedziale czasowym).


*Zamieszczona tutaj analiza rynku nie ma na celu udzielania instrukcji dotyczących zawierania transakcji, lecz zwiększenie Twojej świadomości
Przejdź do listy artykułów Przejdź do artykułów tego autora Open trading account