logo

FX.co ★ Ciemny zaułek czy światło na końcu tunelu? Eksperci przewidują dalsze losy cen ropy

Ciemny zaułek czy światło na końcu tunelu? Eksperci przewidują dalsze losy cen ropy

Spadek cen ropy, który dziś przechodzi w stabilny negatywny trend, ma dwojaki charakter, zdaniem ekspertów przemysłowych, fundamentalny i spekulacyjny.

Ciemny zaułek czy światło na końcu tunelu? Eksperci przewidują dalsze losy cen ropy

Ich zdaniem jedną z fundamentalnych przyczyn tego zjawiska była odmowa przez szereg krajów (w szczególności Libię) ograniczenia wydobycia czarnego złota. Jednocześnie gospodarka światowa jest dziś pod dużym ciężarem pandemii koronawirusa, która zmusza państwa do wprowadzenia ścisłej kwarantanny. Z kolei poważne środki ograniczające negatywnie wpływają na popyt na ropę naftową, a na rynku światowym tworzy się nadwyżka.

Analitycy zwracają uwagę, że niskie ceny surowców są szczególnie groźne dla Rosji, ponieważ bezpośrednio wpływają na zapełnienie jej budżetu oraz Narodowego Funduszu Pomocy, z którego trzeba pożyczyć znaczne środki na wsparcie gospodarki.

Mimo to eksperci przyznają, że do końca tego roku ceny ropy wzrosną dzięki oświadczeniom OPEC+ o możliwości wprowadzenia nowych ograniczeń w produkcji czarnego złota. Być może ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie w najbliższych tygodniach, ponieważ członkowie organizacji wyraźnie muszą podjąć szybkie działania, aby poprawić sytuację rynkową.

Tymczasem Ministerstwo Energii Federacji Rosyjskiej nie jest jeszcze gotowe do skomentowania tego oświadczenia, choć wcześniej szef resortu Aleksander Nowak wspomniał, że aby podjąć ostateczną decyzję, trzeba będzie obserwować, jak będzie się rozwijać sytuacja na rynku ropy w listopadzie.

Niezdecydowanie uczestników OPEC+ można wytłumaczyć w bardzo prosty sposób - skoki notowań baryłek zawsze można wytłumaczyć wczesnymi oświadczeniami o przedłużeniu obecnych warunków redukcji o 7,7 mln baryłek dziennie przez trzy miesiące w 2021 roku.

Jednak dziś, oprócz pandemii COVID-19, na rynek poważnie wpływa niepewność związaną z wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych, które zakończą się do końca listopada. Do tego czasu okaże się, na ile wzrośnie produkcja w Libii, która wynosi już około 800 tys. baryłek dziennie. Tak naprawdę do początku grudnia tylko historia koronawirusa pozostanie nieprzewidywalna dla rynku surowcowego, a wtedy będzie można podjąć poważne kroki.

Dziś trudno jest przewidzieć skalę i czas trwania drugiej fali pandemii, ale środki kwarantanny już przyjęte w wielu wiodących gospodarkach świata pozwalają stwierdzić oczekiwany spadek aktywności gospodarczej i możliwe zmniejszenie popytu na ropę naftową i produkty naftowe. Niewątpliwie w odpowiedzi na to uczestnicy OPEC+ będą zmuszeni do uruchomienia mechanizmów osiągnięcia optymalnej równowagi podaży i popytu, przynajmniej utrzymując kwoty na obecnym poziomie lub zwiększając je. Najprostszym rozwiązaniem w tej sytuacji jest nie zmniejszanie wielkości cięć produkcji od stycznia 2021 roku. Jeśli jednak popyt na ropę zacznie spadać jeszcze bardziej, to powrót do maksymalnego poziomu redukcji wynoszącego 9,7 mln baryłek jest możliwy.

*Zamieszczona tutaj analiza rynku nie ma na celu udzielania instrukcji dotyczących zawierania transakcji, lecz zwiększenie Twojej świadomości
Przejdź do listy artykułów Przejdź do artykułów tego autora Open trading account