Podczas gdy amerykańska giełda optymistycznie ocenia perspektywy nowych zakrojonych na szeroką skalę działań stymulujących amerykańską gospodarkę, a także pakietu pomocy biednym, na rynku walutowym wszystko jest spokojne.
Inwestorzy wciąż wmawiają sobie, że ten, kto wygra wybory prezydenckie, D. Trump czy J. Biden, będzie musiał podjąć dodatkowe działania stymulujące gospodarkę, co będzie miało korzystny wpływ na wzrost wartości akcji spółek. To jest właśnie czynnik wspierający rynki, który nie pozwala na umocnienie dolara.
Wyniki środowego handlu wyraźnie wskazują, że mimo całego optymizmu w Stanach Zjednoczonych, rynek walutowy pokazuje swoją niepewność co do rozwoju wydarzeń przed głosowaniem 3 listopada. Wydaje się, że aktualność tematu choroby Trumpa zeszła na dalszy plan po tym, jak media podały, że stan nie pogorszył się w ciągu ostatnich 24 godzin. Wiadomość ta po raz kolejny pogrąża rynki w niepewności wyborczej. Zachowanie rynku można również wytłumaczyć faktem, że wezwanie Trumpa do stopniowego podejmowania działań stymulacyjnych spowoduje wzrost popytu na akcje spółek, co jednocześnie będzie wywierać presję na dolara. A ponieważ nie jest jasne, kiedy to wszystko się rozpocznie, musimy obserwować boczną dynamikę na rynku walutowym na parach z walutą amerykańska.
Dziś w centrum uwagi znajdą się przemówienia prezesa Banku Anglii Baileya, przedstawicieli EBC Schnabela, Merscha i de Saguina, prezesa szwajcarskiego banku centralnego Jordanii i członka zarządu Banku Kanady Maclema. Rynek uważnie przestudiuje komunikat EBC w sprawie polityki pieniężnej. Oczywiście jego uwagę zwróci również publikacja danych o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych w minionym tygodniu. Oczekuje się, że ich liczba wyniesie 820 000. A późnym wieczorem o 20:25 czasu warszawskiego wygłosi przemówienie członek FRS Barkin.
Oceniając sytuację na rynkach, uważamy, że ogólna dynamika na rynku walutowym będzie się utrzymywać. Spodziewamy się, że przed 3 listopada Kongres raczej nie podejmie decyzji o wprowadzeniu nowych działań stymulacyjnych, gdyż sprzeczności między kandydatami na prezydenta są zbyt duże, co oznacza, że czynnik niepewności spowoduje niską aktywność inwestorów.
Prognoza na dziś:
Kurs EUR/USD kontynuuje konsolidację w wąskim przedziale 1,1725-1,1810. Jeśli pokona poziom 1,1780, wznowi wzrost w kierunku 1,1810.
USD/CAD pozostaje pod presją ze względu na rosnące ceny ropy. Jeśli cena spadnie poniżej poziomu 1,3245, można spodziewać się dalszego spadku do 1,3200.