Gwałtowny wzrost liczby nowych przypadków zakażenia koronawirusem spowodował powolny spadek funta. Premier Boris Johnson wygłosił wczoraj wieczorem przemówienie do narodu. Zapowiedział nowe środki restrykcyjne, z których o wielu było wiadomo już dzień wcześniej. Przede wszystkim bary i restauracje będą teraz otwarte tylko do dziesiątej wieczorem, a zamówienia można przyjmować wyłącznie przy stolikach. Co więcej, wszyscy pracownicy barów, restauracji i sklepów są zobowiązani do noszenia maseczek. Znacząco wzrosły również kary za naruszenie środków antyepidemiologicznych. Minimalna kara wynosi teraz 200 funtów. Maksymalna kwota grzywny może wynosić do 10,000 funtów. Ponadto w pomieszczeniach zamkniętych nie może przebywać więcej niż 6 osób. Wyjątek stanowią tylko wesela, na których może gromadzić się do 15 osób oraz pogrzeby, w których może wziąć udział nie więcej niż 30 osób. Wszystkie te środki są wprowadzane na okres co najmniej sześciu miesięcy. Premier Wielkiej Brytanii po raz kolejny wezwał wszystkich do pracy zdalnej z domu. Biorąc pod uwagę tempo rozprzestrzeniania się koronawirusa, władze nie ograniczą się do tych środków. Najprawdopodobniej restrykcje będą nawet zaostrzane. Całkiem oczywisty jest fakt, że małe i średnie przedsiębiorstwa poniosą ogromne straty, choćby z powodu środków, które zaczną obowiązywać od jutra. Inwestorzy nie wierząc w możliwość, że biznes przetrwa drugą kwarantannę, starają się pozbyć funta.
Jeśli mówimy o danych ogólnogospodarczych, które w zasadzie nikogo nie interesują, to sprzedaż domów na rynku wtórnym w Stanach Zjednoczonych wzrosła o 2,4%, co przewyższyło prognozy o 0,9%. Jednak nawet gdyby nie było pandemii koronawirusa, dane te i tak nie wpłynęłyby na sytuację, choć są one ogólnie pozytywne, a dolar rośnie, lecz dzieje się tak z innych powodów.
Aktualna sprzedaż domów (Stany Zjednoczone):
W Wielkiej Brytanii poznamy dziś wstępne dane o PMI, a prognozy są rozczarowujące. Wskaźnik aktywności w sektorze usług powinien spaść z 58,8 do 55,1. Indeks przemysłu może spaść z 55,2 do 53,8. W rezultacie oczekuje się, że złożony PMI spadnie z 59,1 do 54,9. Jednak biorąc pod uwagę to, co dzieje się w Wielkiej Brytanii, indeksy mogą spaść jeszcze niżej.
Złozony PMI (Wielka Brytania):
W USA spodziewany jest spadek wskaźników aktywności gospodarczej. Przede wszystkim wskaźnik aktywności gospodarczej w sektorze usług powinien spaść z 55,0 do 54,1. Indeks przetwórstwa od 53,1 do 53,0. Oczekuje się, że złożony PMI spadnie z 54,6 do 53,0. Zwróćmy uwagę, że skala spadku indeksów w USA jest mniejsza niż w Wielkiej Brytanii. Prawdę mówiąc, spadek ten może być znacznie większy w Wielkiej Brytanii. Nie wspominając już o tym, że prawie nikogo nie interesują wszystkie dzisiejsze dane. Głównym tematem jest tempo rozprzestrzeniania się epidemii koronawirusa.
Złożony PMI (Stany Zjednoczone):
Para walutowa GBP/USD, na fali spadkowego zainteresowania, zdołała pokonać ważny poziom cenowy 1,2770, który wcześniej powstrzymywał sprzedających przed dalszym spadkiem. Stały ruch spadkowy może teoretycznie doprowadzić do zmiany trendu cenowego w średnim okresie.
Bazując na aktualnej pozycji notowania, można zobaczyć, jak cena stabilizuje się poniżej poziomu 1,2770, gdzie dołek wynosi obecnie 1,2710. Na podstawie lokalnego stopu możemy przyjąć, że rynek jest w fazie przyjmowania cen na nowych poziomach.
Istnieje niezmiennie wysoki wskaźnik dynamiki w stosunku do zmienności, który wskazuje na niezwykle wysoki poziom emocjonalnego zachowania rynku.
Biorąc pod uwagę wykres notowań w ujęciu ogólnym, okresie dziennym, widoczna jest próba zmiany trendu cenowego z rosnącego na malejący.
Można przyjąć, że głównym założeniem jest uwzględnienie, że funt spadnie w kierunku 1,2600-1,2500. Alternatywne scenariusze mogą prowadzić do przyjmowania cen na nowych poziomach, w którym to przypadku może wystąpić tymczasowy przedział 1,2710/1,2790.
Z punktu widzenia całościowej analizy wskaźników widzimy, że wskaźniki instrumentów technicznych na przedziałach godzinowych i dziennych wskazują pozycje sprzedaży w związku z aktualizowaniem się lokalnych dołków.