GBP/USD
Funt brytyjski podskoczył wczoraj o 120 punktów i zamknął dzień wzrostem o 75 punktów po nieoczekiwanym oświadczeniu lidera Brexitu Nigela Faraja odmawiającego walki z Partią Konserwatywną podczas kampanii wyborczej, aby uniknąć drugiego referendum. Ponadto Faraj ogłosił zamiar walki z partiami opozycyjnymi. Reakcja rynku wygląda bardziej niż dziwnie, ponieważ takie działanie oznacza osobne porozumienie Brexitu z konserwatystami, umocnienie pozycji Borisa Johnsona i, odpowiednio, wyjście z UE na jej warunkach. Oznacza to, że wczoraj nic się nie zmieniło dla funta. Pozycję Faraja można zrozumieć tylko w innym świetle - ocena jego partii w ostatnim sondażu spadła do 6%, a w bloku z konserwatystami wciąż ma szansę zostać wybrany do parlamentu. Partia Konserwatywna ma wsparcie na poziomie 41%, Partia Pracy zajmuje drugie miejsce z 29%, Partia Liberalno-Demokratyczna jest trzecia z 15%, a Brexit jest dopiero na czwartym, wyprzedzając jedynie SNP, która ma tylko 5%.
Na wykresie czterogodzinnym ostatnia próba wzrostu może wyglądać jak wzrost do linii Kruzensterna i poziomu korekty 61,8%, czyli do obszaru wczorajszego szczytu ceny.
Równie prawdopodobny jest scenariusz, w którym cena obniży się z obecnych poziomów. W każdym scenariuszu czekamy na cenę na poziomie 1,2768 - minimum z piątku.