GBP/USD
W ostatnią sobotę parlament brytyjski miał głosować nad umową Johnson-UE, ale pierwszą rzeczą, którą uchwalił, było prawo wymagające od premiera złożenia wniosku o przedłużenie terminu Brexitu. Boris Johnson natychmiast odpowiedział, że nic go nie powstrzyma, ale ochłonął (po groźbie rzecznika Izby Gmin Johna Bercowa, że sam złoży wniosek o odroczenie) i po rozmowie z Donaldem Tuskiem wysłał taką prośbę. Tym razem termin upływa 31 stycznia. Rząd przedstawił projekt umowy z poprawkami na dziś, ale posłowie wprowadzili już wiele poważnych poprawek, w tym być może drugie referendum. W rezultacie głosowanie może zostać ponownie opóźnione w tym sensie, że poprawki zostaną przyjęte, a proces ten może potrwać długo. Jednocześnie parlament zaczyna rozważać wotum zaufania dla premiera. Jeżeli rząd i parlament nie osiągną kompromisu w sprawie projektu porozumienia, mogą być wymagane ponowne wybory parlamentu.
Rynki spokojnie spotkały się z weekendowymi wiadomościami. Funt otworzył tydzień z lekkim gap'em(luką) spadkową, ale jest to aspekt czysto techniczny, luka może zostać wkrótce zamknięta, a funt będzie nadal spadał. Wcześniej mówiliśmy, że brytyjska waluta osłabnie nawet wraz z ratyfikacją Umowy o wpływie sprzedaży na ten fakt. Jednocześnie projekt Johnsona jest gorszy niż projekt May, obejmuje granicę celną z Irlandią Północną i "równe warunki gry" (z UE), w tym praworządność UE.
Na wykresie dziennym oscylator Marlina zaczął odwracać się od strefy wykupienia. Pierwszym celem spadku jest poziom Fibonacciego wynoszący 123,6% przy cenie 1,2743, następnie czekamy na cenę na poziomie 161,8% przy cenie 1,2548.
Na wykresie czterogodzinnym linia sygnału oscylatora po wielokrotnej dywergencji (rozbieżności) zbliża się do strefy spadku. Technicznie sytuacja jest odwrotna.