logo

FX.co ★ GBP/USD. Los Brexitu: na co zgodził się Johnson i czy Izba Gmin poprze tę umowę?

GBP/USD. Los Brexitu: na co zgodził się Johnson i czy Izba Gmin poprze tę umowę?

Funt w parze z dolarem wczoraj zbliżył się do 28 figury, która wzrosła w ubiegłym tygodniu o 600 punktów. Tak gwałtowne odwrócenie pary tłumaczy się kontrastem podstawowego tła: we wrześniu handlowcy poważnie przygotowywali się do "twardego" Brexitu, podczas gdy dziś pojawiły się dosyć realne szanse na zawarcie umowy - jeśli nie na październikowym szczycie UE, to na początku przyszłego roku. Jednak przejściowa kilkumiesięczna przerwa nie przeraża inwestorów, którzy oczekiwali tego wydarzenia od kilku lat. Negocjacje między Londynem a Brukselą rozpoczęły się jesienią 2016 r. i miały się zakończyć przed 29 marca 2019 r., ale Theresa May nie była w stanie przekonać członków brytyjskiego parlamentu do poparcia projektu porozumienia uzgodnionego z UE. Jednak Boris Johnson znajduje się teraz w podobnej sytuacji z pewnymi różnicami.

 GBP/USD. Los Brexitu: na co zgodził się Johnson i czy Izba Gmin poprze tę umowę?

Para GBP/USD handlowała wczoraj przez większość dnia we flacie, ignorując nawet kluczowe dane z brytyjskiego rynku pracy. Ale w trakcie amerykańskiej sesji funt niespodziewanie wzrósł, aktualizując prawie sześciomiesięczne maksima cenowe, osiągając poziomu 1,2799. Handlowcy zareagowali na publikację wpływowej brytyjskiej gazety The Guardian. Według wewnętrznych źródeł publikacji, Londyn i Bruksela są dosłownie o krok od uzgodnienia zaktualizowanej oferty. Strony doszli do porozumienia do tego stopnia, że dziś może pojawić się projekt umowy.

Innymi słowy, handlowcy rzeczywiście mieli uzasadnioną nadzieję na zawarcie historycznej umowy, która położy kres okresowi niepewności. Na takim tle nawet niepotwierdzone pogłoski w tym zakresie wywołują dużą zmienność. Ale kiedy pierwsze emocje rynkowe opadły, pojawiło się uzasadnione pytanie: "w czym tkwi haczyk?" W końcu zaledwie kilka tygodni temu rząd Johnsona i przywódcy UE byli po przeciwnych stronach barykad, oskarżając się wzajemnie o niekompetencję. A jeśli strony dojdą do porozumienia, wtedy negocjatorzy zgodzą się na pewien kompromis, a fakt ten może pociągać za sobą nowe problemy, biorąc pod uwagę stanowisko brytyjskiego parlamentu pod kryptonimem "ani kroku wstecz".

Według brytyjskich dziennikarzy Londyn naprawdę poczynił znaczne ustępstwa w kwestii granicy z Irlandią. Przede wszystkim w dziedzinie kontroli celnej. Zgodnie z koncepcją granica celna przejdzie przez Morze Irlandzkie, które oddziela większość Wielkiej Brytanii od wyspy Irlandii. W zamian Johnson "wynegocjował" gwarancje, że te same przepisy celne będą miały zastosowanie w Irlandii Północnej (która, jak pamiętam, jest częścią Wielkiej Brytanii), jak w pozostałej części kraju w Albionu Mglistego.

Niektórzy członkowie Izby Gmin wcześniej stwierdzili, że nie zaakceptują granicy między Irlandiami. W szczególności przywódca Demokratycznej Partii Unionistycznej Arlene Foster ogłosiła, że jej siła polityczna nie poprze propozycji, która faktycznie spowoduje, że Irlandia Północna wpadnie w pułapkę Unii Europejskiej. Według niej Belfast nie powinien pozostawać w ramach jednolitego rynku lub unii celnej, podczas gdy reszta kraju opuści orbitę regulacyjną UE. Innymi słowy, związkowcy, którzy w tym składzie parlamentu brytyjskiego są tymczasowymi sojusznikami konserwatystów, już zadeklarowali swoje negatywne stanowisko w sprawie umowy Johnsona.

Warto jednak zauważyć, że zgodnie z wyrażoną koncepcją w Irlandii Północnej będą obowiązywać te same przepisy celne, co w całej Wielkiej Brytanii - i ta uwaga może znacznie zmienić podejście przedstawicieli DUP do projektu umowy. Wczoraj wieczorem brytyjska prasa opublikowała już informację (choć nieformalną), że związkowcy nie poprą nowej umowy Borisa Johnsona, "jeśli pójdzie na nowe ustępstwa w sprawie Irlandii Północnej". Jednak w tej chwili nie jest jasne, czy mówimy o już uzgodnionych propozycjach brytyjskiego premiera, czy o tych, które mogą jeszcze nastąpić.

 GBP/USD. Los Brexitu: na co zgodził się Johnson i czy Izba Gmin poprze tę umowę?

Innymi słowy, Johnson stanie przed trudną bitwą w murach Izby Gmin. Rzeczywiście we wrześniu stracił ponad 20 "bagnetów" członków swojej partii, wydalając ich z partii za poparcie ustawy o odroczeniu Brexitu. A teraz jest zmuszony negocjować nie tylko z "dysydentami", ale także z przedstawicielami Młodzieżowej Partii Politycznej (lub szukać wsparcia wśród innych grup politycznych w brytyjskim parlamencie). Jeśli Johnson nie będzie w stanie zjednoczyć parlamentarzystów, prawdopodobnie poprosi o odroczenie Brexitu zgodnie z prawem, inicjując jednocześnie przedterminowe wybory parlamentarne.

Tak więc funt dzisiaj odpowie na komentarze najbardziej wpływowych członków Izby Gmin, oceniając perspektywy zatwierdzenia umowy. Jeśli oświadczenia parlamentarzystów będą w większości negatywne, dla pary GBP/USD nastąpi znaczny spadek ceny, aż do podstawy 25 figury. Jeśli inwestorzy ponownie zobaczą "światło na końcu tunelu", funt jednak podbije 28 figurę: najbliższy poziom oporu to 1,2870 (górna linia wskaźnika Bollinger Bands na tygodniowym wykresie).

*Zamieszczona tutaj analiza rynku nie ma na celu udzielania instrukcji dotyczących zawierania transakcji, lecz zwiększenie Twojej świadomości
Przejdź do listy artykułów Przejdź do artykułów tego autora Open trading account