EUR/USD
W zeszły piątek dane z USA były dość dobre, lecz inwestorzy bardziej zastanawiali się nad danymi o nowych miejscach w sektorze pozarolniczym: w styczniu powstało 304 tys. miejsc pracy, wobec prognozy 165 tys., ale liczba z grudnia została skorygowana z 312 tys. do 222 tys. Stopa bezrobocia wzrosła z 3,9% do 4,0%, ale kosztem zwiększenia udziału zawodowo aktywnej ludności z 63,1% do 63,2%. Uważamy, że dane są dobre, mimo że wskaźnik bezrobocia wzrósł z 7,6% do 8,1%. Wskaźnik aktywności biznesowej w przemyśle w styczniu wzrósł z 54,1 do 56,6, koszty na budowę w listopadzie wzrosły o 0,8%. Dane pokazują korzystniejszą sytuację gospodarczą w Stanach Zjednoczonych w porównaniu z Europą, na co w zeszłym tygodniu narzekał Weidman, szef niemieckiego banku centralnego. Inwestorzy mogą tylko się martwić o już wyraźnie wyznaczonym kursie FRS, który
ma na celu spowolnienie tempa podwyżek stóp procentowych. Według Kaplana i Bullarda, w sprzyjających okolicznościach, stawkę można podnieść nie wcześniej niż w czerwcu. Dziś oczekuje się, że wielkość zamówień w przemyśle w USA w listopadzie wzrośnie o 0,3%, natomiast jutro sprzedaż detaliczna w strefie euro w grudniu najprawdopodobniej spadnie o 1,5%. W rezultacie oczekujemy, że euro spadnie do linii wsparcia Krusensterna na dziennych i czterogodzinnych wykresach w przedziale 1,1403/15, po pokonaniu której oczekiwany jest dalszy spadek do wcześniej wyznaczonego celu 1.1302.