Według agencji Reuters kierownictwo Apple zostało oskarżone o naruszenie praw pracowniczych w USA.
W zeszłym tygodniu amerykańska Krajowa Rada ds. Stosunków Pracy (NLRB) złożyła skargę przeciwko Apple, oskarżając firmę o naruszenie praw pracowniczych i utrudnianie działań na rzecz poprawy warunków pracy. Ponadto kierownictwo giganta technologicznego rzekomo narzuciło nielegalne zasady zachowania w miejscu pracy.
Według NLRB Apple wymagało od swoich pracowników w USA podpisania umów o poufności, nieujawnianiu informacji i zakazie konkurencji, co Krajowa Rada ds. Stosunków Pracy uznała za nielegalne. Ponadto kierownictwo Apple ustanowiło zbyt surowe przepisy dotyczące zachowań pracowników w mediach społecznościowych.
Jednak firma utrzymuje, że przestrzega prawa pracowników do omawiania wynagrodzeń, godzin pracy i warunków.
Nie ma jednak dymu bez ognia. W 2019 r. międzynarodowa organizacja praw człowieka IRAdvocates oskarżyła Apple i inne korporacje o wykorzystywanie pracy dzieci w afrykańskich kopalniach kobaltu.
Później, w 2021 r., Ashley Gjovik, była starsza inżynier w Apple, złożyła skargę na firmę. Ujawniła, że Apple wdrożyło zasady, które uniemożliwiały pracownikom omawianie kwestii równości płac. Ponadto Gjovik oskarżyła firmę o dyskryminację ze względu na płeć i inne naruszenia. Twierdziła również, że Apple podjęło wobec niej nielegalne działania po tym, jak złożyła skargę do NLRB i próbowała namówić do tego samego innych pracowników.
Według niektórych doniesień korporacja zwalniała pracowników, którzy krytykowali swoich przełożonych, a nawet próbowała ingerować w działalność związków zawodowych.
W sierpniu 2021 r. Komisja Europejska oskarżyła Apple o nieuczciwe praktyki wobec konkurentów na rynku aplikacji streamingowych. Rzecznik Komisji stwierdził, że Apple pobierało wysokie prowizje od konkurentów w swoim App Store, podczas gdy konsumenci nie byli informowani o alternatywnych opcjach subskrypcji.