Pekin jest niezadowolony z nowego pakietu amerykańskich sankcji nałożonych na chińskie firmy. W zeszłym tygodniu chińskie Ministerstwo Handlu potępiło amerykańskich prawodawców za nałożenie kolejnego pakietu sankcji. Waszyngton oskarża chińskie firmy high-tech o współpracę z Rosją. Pekin zaprzecza jednak jakimkolwiek powiązaniom z Moskwą i określa nowe ograniczenia Białego Domu jako niesprawiedliwe.
Według Ministerstwa Handlu Chin amerykańscy ustawodawcy dodali 37 chińskich firm do listy kontroli eksportu ze względu na ich "wsparcie dla rosyjskiej armii i powiązania z Moskwą". "Chiny zdecydowanie sprzeciwiają się takim oskarżeniom" – podkreśla Pekin.
Ministerstwo Handlu Chin zauważa, że Biały Dom "od dawna nadużywa środków kontroli eksportu i zwiększa presję na zagraniczne firmy, szkodząc ich uzasadnionym interesom". Władze Chin są zdania, że asertywna polityka USA podważa bezpieczeństwo i stabilność globalnych łańcuchów przemysłowych. Co więcej, strategia ta utrudnia ożywienie gospodarki światowej.
Wcześniej sekretarz handlu USA, Gina Raimondo, stwierdziła, że Waszyngton nie zamierza całkowicie zrywać powiązań handlowych z Chinami w sektorze technologicznym. Władze amerykańskie są jednak gotowe zacieśnić kontrolę nad sprzedażą technologii podwójnego zastosowania do Chin – dodała urzędniczka.