Drugi dzień z rzędu metal szlachetny przyciąga kupujących, kontynuując odbicie od ponad tygodniowego minimum osiągniętego w poniedziałek. Słaba kondycja światowych rynków akcji sprawia, że inwestorzy lokują swoje środki w surowce.
Rosnące przekonanie, że we wrześniu Rezerwa Federalna rozpocznie cykl obniżek stóp procentowych, w połączeniu z rozwojem sytuacji politycznej w USA, pomaga złotu odrobić niedawne straty. Niemniej jednak traderom warto unikać agresywnej strategii i poczekać na dodatkowe sygnały dotyczące polityki Fed. Należy skupić się przede wszystkim na danych o PKB USA za drugi kwartał, które zostaną opublikowane w czwartek, oraz na wskaźniku PCE (Indeks Cen Osobistego Konsumpcji) w piątek. Natomiast indeksy aktywności gospodarczej będą traktowane jako źródło krótkoterminowych bodźców.
Z technicznego punktu widzenia nocne odbicie od punktu przełamania na poziomie 2390 dolarów, który zbiega się ze 100-okresową prostą średnią kroczącą (SMA) na wykresie H4, wymaga ostrożności ze strony niedźwiedzi.
Wspomniany obszar pełni rolę kluczowego poziomu wsparcia, którego przełamanie utoruje drogę do głębszych strat. W takim przypadku złoto może spaść do 50-dniowej SMA, do strefy 2360-2350 dolarów, zanim spadnie do okrągłego poziomu 2300 dolarów, napotykając po drodze pewne przeszkody.