Cena złota nadal rośnie drugi tydzień z rzędu.
Rynki liczą na większe prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych Fed we wrześniu i kolejnej obniżki w grudniu. W obliczu słabszych danych makroekonomicznych z USA dolar osłabił się, co jest istotnym czynnikiem wspierającym surowiec.
Niemniej jednak panujące warunki związane z ryzykiem mogą powstrzymać niepohamowany wzrost cen metalu szlachetnego. Traderom należy zrezygnować z agresywnych strategii handlowych i poczekać na publikację miesięcznych danych o zatrudnieniu w USA, tzw. NFP – raport o zatrudnieniu poza rolnictwem, które będą miały wpływ na oczekiwania rynku dotyczące przyszłych decyzji politycznych Fed. To z kolei pobudzi krótkoterminowy popyt na dolara amerykańskiego, nadając nowy impuls metalowi szlachetnemu, który drugi tydzień z rzędu wykazuje wzrost.
Z technicznego punktu widzenia przebicie 50-dniowej średniej kroczącej (SMA) w środę zostało odebrane jako nowy bodziec dla byków. Co więcej, oscylatory na wykresie dziennym ponownie wykazują dynamikę dodatnią, co sugeruje, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dla żółtego metalu jest wzrost. Kolejne zakupy poza obszarem 2369 dolarów potwierdzą pozytywne perspektywy i pozwolą parze XAU/USD powrócić do okrągłego poziomu 2400 dolarów. Cena metalu szlachetnego może kontynuować wzrost i przekroczyć najwyższy w historii poziom 2450 dolarów osiągnięty w maju.
Z drugiej strony powrót do 50-dniowej SMA, w okolice 2338 dolarów, co stanowi punkt oporu, można postrzegać jako okazję do zakupów. Kolejne wsparcie znajduje się w przedziale 2325-2315 dolarów, którego przełamanie może narazić cenę metalu szlachetnego na dalszy spadek poniżej poziomu 2300 dolarów oraz test poziomu 2285 dolarów. Jeśli nie uda się obronić tych poziomów wsparcia, para może spaść do 2270 dolarów, w pobliżu którego obecnie znajduje się 100-dniowa SMA, a nawet poniżej.