Powrót króla dolara: euro i jen spadają

W poniedziałek amerykańska waluta kontynuuje trend wzrostowy zapoczątkowany pod koniec ubiegłego tygodnia. Przypomnijmy, że w piątek po publikacji lepszych od oczekiwań danych o zatrudnieniu w USA za maj dolar zanotował silny skok wartości w stosunku do wszystkich głównych konkurentów. Co jednak spowodowało dzisiejszy wzrost dolara i dlaczego wielu ekspertów przewiduje kontynuację rajdu USD w tym tygodniu?

Nowy impuls wzrostowy USD

Seria słabych danych makroekonomicznych z USA, opublikowanych w ubiegłym tygodniu, wzmocniła wiarę traderów we wrześniową obniżkę stóp procentowych i bardziej intensywne luzowanie polityki pieniężnej przez Rezerwę Federalną, co znacznie osłabiło dolara.

Jednak pod koniec tygodnia amerykańska waluta nagle otrzymała impet wzrostowy w postaci silniejszego, niż oczekiwano, raportu Nonfarm Payrolls za ubiegły miesiąc, który wzbudził wśród dolarowych byków nadzieję na dłuższe utrzymanie agresywnej polityki Fed.

Dane pokazały, że w maju gospodarka amerykańska utworzyła 272 tys. miejsc pracy, co przewyższyło oczekiwania ekonomistów, którzy prognozowali wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym USA o 185 tys.

Jednocześnie stopa bezrobocia wzrosła z 3,9% do 4,0%, przekraczając poziom utrzymujący się przez 27 miesięcy z rzędu.

Jednak tym razem kupujący dolara przymknęli oko na wzrost bezrobocia, olśnieni świetnymi danymi dotyczącymi płac. W ubiegłym miesiącu przeciętne wynagrodzenie godzinowe wzrosło o 0,4% po spadku do 0,2% w kwietniu. Roczne wynagrodzenia wzrosło o 4,1% w porównaniu ze skorygowanym w górę wzrostem o 4,0% w poprzednim miesiącu.

– Rynek zareagował na raport o płacach, który okazał się lepszy, niż oczekiwano, i znacznie zmienił nastroje traderów, ponownie skłaniając ich ku jastrzębiemu podejściu – zauważył analityk David Rosenberg.

Po tej publikacji inwestorzy obniżyli prawdopodobieństwo wrześniowego odwrócenia polityki Fed z 70% do niecałych 50%, a także zmienili swoje oczekiwania co do tempa łagodzenia polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych. Obecnie przewiduje się, że do końca roku regulator obniży stopy procentowe o 36 pb, chociaż przed publikacją NFP prognozy zakładały obniżkę o prawie 50 pb.

Wzmocnienie jastrzębich oczekiwań przywróciło wzrost rentowności amerykańskich obligacji skarbowych, co zapewniło znaczne wsparcie USD. W ubiegły piątek indeks DXY wzrósł o 0,76%, do 104,91, osiągając najlepszy dzienny wynik od 10 kwietnia, a w ciągu tygodnia wzrósł o 0,2%.

Euro znalazło się w bardzo trudnej sytuacji

W piątek dolar umocnił się względem euro o 0,8%, osiągając poziom 1,0803, a w ciągu tygodnia spadł o 0,4%, notując największy spadek od 8 kwietnia. Dodatkową presję na parę EUR/USD wywarła podjęta dzień wcześniej decyzja EBC o obniżeniu stóp procentowych.


Dzisiaj euro nadal traci na wartości w stosunku do dolara, gdyż wczoraj wieczorem prezydent Francji, Emmanuel Macron, ogłosił przedterminowe wybory parlamentarne.

Przypomnijmy, że podczas niedzielnego głosowania skrajnie prawicowa partia, Zgromadzenie Narodowe, odniosła zdecydowane zwycięstwo w wyborach do Parlamentu Europejskiego, wyprzedzając rządzącą partię Odrodzenie.

Próbując utrzymać swoją władzę, francuski przywódca zdecydował się na ryzykowny krok: rozwiązał parlament i ogłosił przedterminowe wybory.

Wielu analityków uważa, że w najbliższej przyszłości obecna niepewność polityczna w strefie euro może jeszcze bardziej osłabić pozycję euro wobec dolara, który spadł dziś rano o 0,24%, do poziomu 1,0776.

W poniedziałek dodatkowym ryzykiem dla euro mogą być także dane o produkcji przemysłowej w UE. Ekonomiści oczekują, że wskaźnik ten pokaże najmniejszy wzrost od trzech miesięcy, co może spowodować przyspieszenie spadku euro w stosunku do dolara.

Jen w pułapce gołębiego BoJ

Japońska waluta również nadal osłabiała się wobec dolara po piątkowym spadku o 0,44%, do poziomu 156,63, mimo rosnących spekulacji na temat możliwej jastrzębiej decyzji BoJ na czerwcowym posiedzeniu.


Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu Bloomberg, powołując się na poufne źródła informacji, poinformował, że na swoim najbliższym posiedzeniu Bank Japonii ogłosi ograniczenie zakupu obligacji skarbowych, przygotowując tym samym grunt pod dalsze zaostrzenie polityki pieniężnej w lipcu.

Perspektywa ta wywołała krótkoterminowy wzrost jena w stosunku do dolara, jednak japońska waluta nie zdołała utrzymać się na swoich maksimach ze względu na ciągłe obawy traderów dotyczące pogłębiającej się różnicy pomiędzy polityką pieniężną USA i Japonii.

Fakt, że Fed może nie rozpocząć obniżek stóp procentowych we wrześniu ze względu na utrzymującą się inflację, stanowi istotne wsparcie dla USD/JPY, szczególnie w obecnym kontekście, w którym dalsza normalizacja polityki BoJ również pozostaje niepewna.

W poniedziałek agencja Reuters poinformowała, że zapoznała się z projektem rocznego planu gospodarczego rządu Japonii, z którego wynika, że władze kraju zamierzają wezwać bank centralny do prowadzenia elastycznej polityki w obliczu niepewności cenowej.

W projekcie zauważono, że konsumpcja nie wykazuje dynamiki, a perspektywy cenowe są niejasne, częściowo z powodu niedawnej deprecjacji jena. Wskazuje to na wysokie ryzyko kontynuacji działań stymulacyjnych w Japonii przez dłuższy okres, co z kolei będzie sprzyjać dalszemu osłabieniu japońskiej waluty.

W poniedziałek rano kurs jena w stosunku do dolara spadł o 0,3%, do poziomu 157,15. Dalsza dynamika pary USD/JPY w tym tygodniu będzie zależeć od wyników posiedzeń Rezerwy Federalnej i Banku Japonii, które odbędą się odpowiednio w środę i piątek.

Dolar ma wszelkie szanse na wzrost

Wielu analityków jest przekonanych, że w połowie tygodnia amerykańska waluta ponownie zanotuje wzrost, jeśli posiedzenie FOMC jeszcze bardziej wzmocni jastrzębie nastroje na rynku.

Inwestorzy spodziewają się, że Fed nie dokona żadnych zmian na czerwcowym spotkaniu, ale po raz pierwszy od trzech miesięcy zaktualizuje swoje prognozy dotyczące stóp procentowych.

Ponad 40% ekonomistów ankietowanych niedawno przez agencję Bloomberg przewiduje, że w ramach wykresu punktowego Fed ogłosi dwie obniżki stóp w bieżącym roku. Taka sama liczba ekspertów uważa, że Fed zapowie jedną rundę łagodzenia polityki pieniężnej lub nie zapowie żadnej.

Ostatnie wypowiedzi członków amerykańskiego banku centralnego przemawiają za bardziej jastrzębim scenariuszem. W ciągu ostatnich kilku tygodni wielu przedstawicieli Fed stwierdziło, że nie widzi potrzeby szybkiego obniżania stóp procentowych, ponieważ inflacja pozostaje wysoka, a perspektywy wzrostu gospodarczego są stabilne.

Bardziej jastrzębia prognoza stóp procentowych, zakładająca jedno obniżenie stóp lub brak cięć w tym roku, prawdopodobnie spowoduje paraboliczny wzrost dolara. Jeśli jednak prognoza wskaże na dwa obniżenia stóp o 25 punktów bazowych w tym roku, w porównaniu z trzema obniżkami w marcowej wersji, wzrost wartości dolara będzie bardziej umiarkowany.

– W każdym razie w najbliższej przyszłości amerykańska waluta pozostanie silna, ponieważ Fed prawdopodobnie będzie chciał utrzymać stopy procentowe na obecnym poziomie przez dłuższy czas.

"Jestem przekonany, że amerykańscy decydenci będą chcieli zobaczyć nową serię korzystniejszych danych, wskazujących na inflację zmierzającą w kierunku 2%, zanim zdecydują się na zmianę polityki" – powiedział analityk Thomas Simons.