Jen mógł umocnić się wobec dolara po opublikowaniu przez Bank Japonii podsumowania opinii z posiedzenia w sprawie polityki pieniężnej w dniach 25 i 26 kwietnia. Podsumowanie zawierało dość agresywne komentarze na temat dwóch kluczowych dla jena tematów: podwyżek stóp procentowych i ograniczenia skupu obligacji. Dokument stanowił dodatkowe potwierdzenie, że BOJ przygotowuje się do serii podwyżek stóp procentowych i ograniczy zakupy długoterminowych obligacji japońskiego rządu (JGB). Protokół zawiera wyraźne wskazówki, że bank centralny będzie walczył z utrzymującą się deprecjacją jena.
O ile kwestia podwyżki stóp procentowych jest dość oczywista, o tyle ograniczenie zakupów obligacji jest krokiem niejednoznacznym. Japoński rząd centralny utrzymuje deficyt budżetowy od 1993 r., a finansowanie rządu pochodzi z ciągłej emisji obligacji, które BoJ kupuje, ponieważ są one nieatrakcyjne dla zagranicznych inwestorów ze względu na bliską zera rentowność. Im większa różnica w rentownościach pomiędzy UST i JGB, tym słabszy jen.
Jeśli BOJ przygotowuje się do przejścia na zaostrzenie ilościowe, to kto będzie finansował rząd? Oczywiście konieczne jest albo osiągnięcie trwałej nadwyżki budżetowej, co jest obecnie niemożliwe, albo zwiększenie atrakcyjności obligacji dla inwestorów zagranicznych, co można osiągnąć jedynie poprzez podniesienie rentowności. To z kolei ponownie zwiększy obciążenie budżetu w związku z wyższymi odsetkami.
Prawdopodobną strategią będzie zwiększenie realnych dochodów gospodarstw domowych, co wyjaśnia szczególną uwagę poświęconą prognozom dynamiki średnich płac. Wzrost dochodów sprzyjałby utrzymaniu inflacji na poziomie 2%, uzasadniając podwyżkę stóp procentowych, a co za tym idzie, wyższą rentowność obligacji.
Czas pokaże, czy tak się stanie, ale wydaje się, że faza słabego jena dobiega końca.
W tygodniu objętym raportem krótka pozycja netto w jenach japońskich gwałtownie spadła o 2,4 mld USD do -10,9 mld USD. Niedźwiedzie nastroje pozostają niezmienione, ale wolumen krótkich pozycji spada już od dwóch tygodni z rzędu, a cena nie wskazuje już na wysokie prawdopodobieństwo dalszego wzrostu USD/JPY.
Jen nadal porusza się w pobliżu poziomu 160, jednak szanse na ponowne przetestowanie tego poziomu są mniejsze. Obiektywnie jen powinien osłabić się ze względu na znaczną różnicę w rentownościach, jednak w dłuższej perspektywie sytuacja zmieni się na jego korzyść. Pytanie brzmi, kiedy te zmiany będą wystarczające, aby jen zaczął aprecjację z obiektywnych powodów, a nie w wyniku interwencji monetarnych. Dla spekulantów stawianie na słabszego jena staje się zbyt ryzykowne. Dlatego najbardziej oczywistą strategią jest sprzedaż pary USD/JPY w przypadku prób wzrostu, w oczekiwaniu na globalne odwrócenie.