Rezerwa Federalna w obliczu kłopotów

To, że dolar amerykański energicznie reaguje na wszelkie informacje związane z inflacją, nie jest już zaskoczeniem dla uczestników rynku. Rynek odwrócił uwagę od scenariusza, ile razy Rezerwa Federalna powinna obniżyć stopy procentowe w tym roku, na to, czy w ogóle powinna je obniżyć.

Oczekuje się, że w środę decydenci Fed utrzymają stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Jednakże wiele uwagi zostanie poświęcone wszelkim zmianom w retoryce po spotkaniu i konferencji prasowej przewodniczącego Jerome'a Powella. Oczekuje się również, że urzędnicy ogłoszą, iż bilans Fed wynoszący 7,4 bln USD będzie w najbliższej perspektywie redukowany w wolniejszym tempie, co będzie niezależne od ścieżki stóp procentowych.

Niedawno wielu decydentów wyraziło potrzebę ostrożnego podejścia do dalszych posunięć politycznych, mając nadzieję na uniknięcie zawirowań na rynku. Po tym, jak raporty o inflacji za pierwsze trzy miesiące tego roku były gorsze, niż przewidywano, Jerome Powell stwierdził, że opanowanie inflacji zajmie prawdopodobnie więcej czasu. Najwyraźniej Fed potrzebuje teraz znacznie więcej dowodów na powrót inflacji do celu banku centralnego na poziomie 2%, co zmusza bank centralny do utrzymywania stóp procentowych na wysokim poziomie tak długo, jak to konieczne.

Chociaż urzędnicy Fed zaproponowali opóźnienie obniżek stóp procentowych, możliwe, że decydenci w ogóle nie obniżą stóp procentowych w tym roku. Najprawdopodobniej, jeśli inflacja nie powróci do normy w krótkim okresie i nie wykaże spadku od II kwartału, stopy procentowe pozostaną niezmienione na podwyższonym poziomie, a moment obniżek stóp zostanie przesunięty na czas nieokreślony. Choć w I kwartale 2024 r. gospodarka amerykańska traciła impet, a inflacja przyspieszyła, komitet ustalający stopy procentowe uważa, że takie trudności są przejściowe. Mało kto wierzy, że ryzyko stagflacji samoistnie się rozwiąże.

Obecnie prawie wszyscy członkowie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku w ogóle nie widzą potrzeby obniżania stóp procentowych w tym roku. Gubernator Michelle Bowman powiedziała niedawno, że istnieje ryzyko wzrostu inflacji. Prezes Fed w Minneapolis, Neel Kashkari, zasugerował, że w tym roku nie będzie obniżek stóp procentowych. Tymczasem prezes Fed w Atlancie, Raphael Bostic, powiedział, że może zdecydować się na podniesienie stóp procentowych, jeśli inflacja będzie nadal przyspieszać.

Traderzy na rynku kontraktów futures przewidują obecnie tylko jedną obniżkę stóp procentowych w tym roku, znacznie poniżej obniżki o 1,5 punktu, której oczekiwano na początku roku. O tych spadkach w tym roku mówili także członkowie FOMC na marcowym posiedzeniu.

Przedstawiciele Fed nie będą aktualizować swoich kwartalnych prognoz stóp procentowych na posiedzeniu w tym tygodniu. Jednakże przedmiotem dyskusji pozostaną najnowsze dane dotyczące inflacji, a komitet może po posiedzeniu przeredagować swoje oświadczenie polityczne, aby odzwierciedlić zwiększone obawy.

Tymczasem inflacja zasadnicza w USA pozostaje uporczywie zbyt wysoka.

Jeśli chodzi o obecny obraz techniczny dla pary EUR/USD, po niedawnym wzroście euro ponownie stoi w obliczu problemów. Teraz kupujący muszą pomyśleć o tym, jak pokonać poziom 1,0750, co pozwoli na przetestowanie poziomu 1,0780. Stąd cena może wzrosnąć do 1,0800, ale bez wsparcia ze strony głównych graczy będzie to dość problematyczne. Najdalszym celem będzie maksimum na poziomie 1,0830. Jeżeli para spadnie, spodziewam się poważnych działań ze strony dużych nabywców dopiero w okolicach 1,0715. Jeżeli tak się nie stanie, warto poczekać na aktualizację dołka na 1,0680 lub otworzyć długie pozycje od poziomu 1,0640.

W przypadku aktualnego obrazu technicznego dla pary GBP/USD, kupujący funta mają dziś mniej problemów niż wczoraj. Byki muszą pokonać najbliższy opór na poziomie 1,2570. Pozwoli im to celować w okolice 1,2620, ale przebicie tego poziomu będzie problematyczne. Najdalszym celem będzie obszar 1,2660, po osiągnięciu którego można będzie mówić o silniejszym wzroście GBP/USD do 1,2705. Jeżeli para spadnie, niedźwiedzie będą próbowały przejąć kontrolę na 1,2510. Jeśli do tego dojdzie, przełamanie zakresu będzie poważnym ciosem dla pozycji byków i zepchnie parę GBP/USD do minimum na poziomie 1,2450 z perspektywą spadku do 1,2380.