W poniedziałek para walutowa GBP/USD poruszała się dość spokojnie, utrzymując się nieznacznie powyżej linii średniej ruchomej. Opisaliśmy już cały obraz techniczny w weekend, ale przypomnijmy go krótko. Po pierwsze, na funcie może uformować się formacja "głowy i ramion", która jest wyraźnie widoczna na wykresie 4-godzinnym. Po drugie, para nadal musi przełamać poziom 1,2620, co próbowała już zrobić 4- lub 5-krotnie. Po trzecie, rynek nadal nie chce sprzedawać brytyjskiej waluty. Po czwarte, tło fundamentalne i makroekonomiczne nie odgrywa prawie żadnej roli; rynek interpretuje je według własnego uznania.
Stąd mamy do czynienia z ruchami rynkowymi, które są niezwykle trudne do przewidzenia. W piątek dolar mógł wykazać się dobrym wzrostem, ale z jakiegoś powodu rynek uznał raporty sprzed dwóch i trzech miesięcy (NFP) za ważniejsze niż te z grudnia. Również rynek nie był zainteresowany raportem o bezrobociu, który okazał się lepszy niż przewidywano. Jednak zainteresowano się indeksem aktywności biznesowej ISM w sektorze usług, który był słabszy niż prognozy. Tak więc, na rynku nic się nie zmienia: wszystkie pozytywne wiadomości dla dolara są ignorowane, podczas gdy te negatywne cieszą się dużym zainteresowaniem.
Mimo to warto jednak krótko omówić nadchodzące wydarzenia. W tym tygodniu w Wielkiej Brytanii zostaną opublikowane dane o PKB i produkcji przemysłowej. Oba raporty zostaną opublikowane w piątek, a w ciągu tygodnia kalendarz będzie pusty. Raport o PKB jest miesięczny, więc będzie miał niewielki wpływ na nastroje rynkowe. Raport o produkcji przemysłowej (o ile nie będzie znaczących odchyleń) jest drugorzędny, więc nie spodziewamy się reakcji rynku na niego.
W Stanach Zjednoczonych sytuacja będzie nieco bardziej interesująca. Znaczące publikacje pojawią się tylko w czwartek. Wtedy zostanie opublikowany raport o inflacji za grudzień, który może i prawdopodobnie ponownie pokaże, że wszystkie oczekiwania rynku dotyczące obniżenia stóp procentowych przez Fed w marcu to tylko fantazja. Wskaźnik cen konsumpcyjnych może wzrosnąć z 3,1% do 3,2-3,3%, a czy po takich wynikach Fed rozpocznie łagodzenie polityki na następnym spotkaniu, pozostaje niejasne.
Rosnąca inflacja jest czynnikiem "byczym" dla amerykańskiej waluty, ale nie zdziwimy się, jeśli rynek ją zignoruje, jak wiele innych wcześniejszych czynników. W Stanach Zjednoczonych na piątek nie zaplanowano nic interesującego.
Podsumowując, mamy w tym tygodniu jeden ważny raport i dwa drugorzędne. Nadal oczekujemy silnego wzrostu amerykańskiej waluty, ponieważ nie rozumiemy, z jakiego powodu miałaby ona nadal spadać. Musimy zrozumieć, dlaczego funt i euro powinny nadal się umacniać. Jednak rynek kieruje się swoimi prawami, więc najlepiej polegać na obrazie technicznym. Dla funta jest on niejednoznaczny, ponieważ nie każda konsolidacja poniżej średniej ruchomej prowadzi do rozpoczęcia trendu spadkowego. Choć jest to nielogiczne, mocny poziom 1,2620 zapobiega spadkowi funta. Jednak na wykresie 24-godzinnym funt nie może przebić poziomu 1,2763 (61,8% zniesienia Fibo). Dlatego para pozostaje uwięziona w bocznym kanale. Kierunek, w którym przełamie swoje granice, prawdopodobnie wskaże dalszy kierunek ruchu.
Średnia zmienność pary GBP/USD w ciągu ostatnich pięciu dni handlowych na dzień 9 stycznia wynosi 104 punkty. Dla pary funt/dolar ta wartość jest uważana za "średnią". Zatem we wtorek 9 stycznia oczekujemy ruchu w zakresie 1,2641-1,2849. Odwrócenie w dół wskaźnika Heiken Ashi wskaże na nową próbę rozpoczęcia trendu spadkowego.
Najbliższe poziomy wsparcia:
W1 - 1,2726
W2 - 1,2695
W3 - 1,2665
Najbliższe poziomy oporu:
O1 - 1,2756
O2 - 1,2787
O3 - 1,2817
Objaśnienia do ilustracji:
Kanały regresji liniowej - pomagają określić aktualny trend. Jeśli oba są skierowane w tym samym kierunku, oznacza to, że trend jest w danej chwili silny.
Linia średniej ruchomej (ustawienia 20,0, wygładzona) - określa krótkoterminowy trend i kierunek, w którym należy w danej chwili handlować.
Poziomy Murraya - docelowe poziomy dla ruchów i korekt.
Poziomy zmienności (czerwone linie) – prawdopodobny kanał cenowy, w którym para będzie się znajdować następnego dnia, w oparciu o aktualne wskaźniki zmienności.
Wskaźnik CCI – jego wejście w obszar wyprzedania (poniżej -250) lub w obszar wykupienia (powyżej +250) oznacza, że zbliża się odwrócenie trendu w przeciwnym kierunku.