EUR/USD. Przegląd tygodnia. Dane dotyczące inflacji strefy euro i bazowego wskaźnika PCE

Para EUR/USD zakończyła tydzień handlowy na poziomie 1,0645. Na wykresie tygodniowym widzimy kolejną spadkową świecę, dziesiątą z rzędu. W ciągu ostatnich dziesięciu tygodni para utrzymuje się w wyraźnym trendzie spadkowym, głównie z powodu umocnienia dolara i osłabienia euro. Główne wydarzenia tego miesiąca już za nami: Europejski Bank Centralny i Rezerwa Federalna ogłosiły swoje decyzje, a kluczowe dane dotyczące inflacji zostały opublikowane w Europie i Stanach Zjednoczonych. Niemniej jednak, nie oznacza to, że ostatni tydzień września będzie nudny i pozbawiony wydarzeń. Wręcz przeciwnie! Na przykład w najbliższy piątek zostanie opublikowany najważniejszy raport dotyczący inflacji (indeks cen wydatków na konsumpcję osobistą, czyli PCE) w Stanach Zjednoczonych, co może wywołać znaczące turbulencje cenowe na parze EUR/USD.

Po dziesięciotygodniowym ruchu spadkowym para EUR/USD znalazła się na rozdrożu. Niedźwiedzie na EUR/USD zdołały ustabilizować się poniżej poziomu 1,60, dzięki jastrzębim sygnałom po stronie Rezerwy Federalnej oraz niejasnemu stanowisku Europejskiego Banku Centralnego, którego retoryka okazała się "ostateczna". Jednak perspektywy dalszych spadków są niepewne. W ciągu dziesięciu tygodni para straciła 600 punktów. A oceniając wykres tygodniowy, impet spadkowy stopniowo słabnie: tygodniowe zyski niedźwiedzi ograniczają się do kilkudziesięciu punktów. Wszystko to sugeruje, że niedźwiedzie potrzebują kolejnego impulsu, aby cena przetestowała pozycję 5. W przeciwnym razie byki ponownie przejmą inicjatywę, wysyłając parę w okolice pozycji 7., z perspektywą powrotu do zakresu 1,0750 – 1,0850.

Jak już wspominaliśmy wcześniej, zarówno Rezerwa Federalna, jak i Europejski Bank Centralny ogłosiły swoje decyzje w ciągu ostatnich dwóch tygodni. EBC podniósł prewencyjnie stopy procentowe, licząc na kumulacyjny efekt wcześniejszych decyzji, podczas gdy Fed utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie, ale ogłosił kolejne podwyżki na jednym z nadchodzących posiedzeń (w listopadzie lub grudniu).

Co ciekawe, mimo wskazówek ze strony Rezerwy Federalnej, traderzy są dosyć sceptyczni co do perspektyw podwyżki stóp procentowych w listopadzie. Prawdopodobieństwo realizacji podwyżki o ćwierć punktu wynosi tylko 26% (według narzędzia CME FedWatch). Prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w grudniu jest nieco wyższe, wynosząc niemal 40%. Dzieje się tak dlatego, że przewodniczący Fed, Jerome Powell, skutecznie powiązał los stóp procentowych (przynajmniej w kontekście posiedzenia listopadowego) z dynamiką inflacji w Stanach Zjednoczonych. Warto zauważyć, że inflacja w USA zaczęła znowu przyspieszać w związku z rosnącymi cenami ropy naftowej, podczas gdy wskaźniki inflacji bazowej nadal wykazują tendencję spadkową. Dlatego każdy kolejny raport dotyczący inflacji będzie oceniany w kontekście potencjalnej reakcji Fed.

To dokładnie dlatego indeks bazowy PCE ma duże znaczenie i jest na bieżąco śledzony przez członków Fed. W piątek 29 września poznamy wartość tego wskaźnika za sierpień. Według wstępnych prognoz, w ujęciu rocznym oczekuje się, że indeks bazowy PCE spadnie do poziomu 3,9% (najniższego od września 2021 roku). Przypomnijmy, że w czerwcu spadł on do 4,1% z poprzedniego odczytu 4,6%, a potem w lipcu nieznacznie wzrósł do 4,2%. Jeśli PCE spadnie poniżej poziomu 4% w sierpniu, dolar może znaleźć się pod presją. Jednak jeśli wskaźnik pozostanie w "zielonej strefie", to niedźwiedzie będą mieć powód do kolejnych ruchów spadkowych.

W tym samym dniu strefa euro opublikuje swój raport dotyczący inflacji za sierpień. Tutaj również spodziewany jest dość znaczący spadek wskaźników. Na przykład w ujęciu rocznym przewiduje się, że wskaźnik cen konsumpcyjnych spadnie do poziomu 4,5% (najniższego od listopada 2021 roku), w porównaniu z poprzednim odczytem wynoszącym 5,2%. Oczekuje się także, że bazowy CPI, wyłączając ceny energii i żywności, osiągnie poziom 4,8% (najniższy od października 2022 roku), po wzroście do 5,3% w lipcu. Jeśli te wskaźniki będą przynajmniej na poziomie prognozowanym, a tym bardziej w "czerwonej strefie", to euro może napotkać znaczącą presję, ponieważ prawdopodobieństwo kolejnej podwyżki stóp procentowych przez EBC w 2023 roku spadnie do zera.

Dlatego też, biorąc pod uwagę wyniki wrześniowych posiedzeń Fed i EBC, traderzy będą skupiać się na danych dotyczących inflacji. Mogą one potencjalnie wywołać turbulencje cenowe na parze.

Oczywiście, kalendarz ekonomiczny na nadchodzący tydzień jest również wypełniony innymi wydarzeniami. Na przykład w poniedziałek Niemcy opublikują wskaźniki IFO za wrzesień, a prezes EBC, Christine Lagarde, przedstawi raport przed Parlamentem Europejskim. We wtorek zostanie ogłoszony wskaźnik ufności konsumenckiej w USA oraz dane dotyczące sprzedaży nowych domów. Głos zabiorą również przedstawiciele Fed, Neel Kashkari i Michelle Bowman. W środę inwestorzy skupią swoją uwagę na danych dotyczących zapasów ropy naftowej w USA (w kontekście ostatnich wydarzeń na rynku ropy, ten raport może wpłynąć na parę EUR/USD). W czwartek traderzy będą mogli sprawdzić niemiecką inflację za sierpień oraz ostateczny raport o PKB w USA za II kwartał. Wreszcie, w piątek, oprócz danych dotyczących inflacji w Europie i bazowego indeksu PCE, zostaną opublikowane dane dotyczące rynku pracy w Niemczech.

Niemniej jednak wszystkie wyżej wymienione raporty pozostaną w cieniu dwóch dotyczących inflacji, które będą decydować o losach pary EUR/USD w średnim okresie. W przypadku nieoczekiwanego wzrostu bazowego indeksu PCE, istnieje potencjał do znacznego wzmocnienia jastrzębich nastrojów traderów co do przyszłych działań Fed. Z kolei inflacja w Europie może wywierać większą presję na euro, jeśli wskaźnik CPI znajdzie się w "czerwonej strefie", zwłaszcza bazowy. Dlatego inwestorzy będą skupiać swoją uwagę na inflacji, a wszystkie inne raporty będą odgrywać drugorzędną (wspierającą) rolę.