Wykres punktowy FOMC pomoże określić nastroje rynkowe

Spotkanie FOMC zakończyło się w środę. Na rynku nie ma wątpliwości co do stóp procentowych. Bezapelacyjna większość ekonomistów i analityków uważa, że stopa pozostanie na poziomie 5,5%, ale przynajmniej raz jeszcze wzrośnie do końca tego roku. FOMC przedstawi także przegląd gospodarki oraz prognozy na kolejne dwa lata, wyda towarzyszące oświadczenie, a następnie przeprowadzi konferencję prasową z przewodniczącym Fed, Jeromem Powellem. Jak możemy zauważyć, decyzja w sprawie stóp procentowych wydaje się najmniej interesująca w obecnych okolicznościach. Prognozy gospodarcze i towarzyszące temu oświadczenie to istotne kwestie, ale zaktualizowany wykres punktowy oraz wypowiedzi Powella będą miały znacznie większe znaczenie.

Co to jest wykres punktowy? W prostych słowach, to prognoza stopy procentowej na najbliższe kilka lat od każdego członka FOMC. Jest ich 18. Ostatnia prognoza została sporządzona w czerwcu 2023 roku i wówczas większość decydentów stwierdziła, że do końca 2023 roku stopa nie przekroczy 5,75%. Tylko 2 z nich opowiadało się za 6%, a 1 osoba za 6,25%. Innymi słowy, większość urzędników Fed uważa, że stopa w tym roku wzrośnie jeszcze raz. To zbiega się z wypowiedziami Powella na temat stopniowego zaostrzania polityki raz na dwie sesje (z przerwą we wrześniu, podwyżką w listopadzie i przerwą w grudniu) oraz oczekiwaniami rynku.

Jeśli chodzi o następny rok, stopa może spaść do 4,5%, a w 2025 roku może wynosić od 3,0% do 3,5%. Jednak prognozy na 2025 rok są bardzo niepewne i brak im konsensusu. Nie widzę sensu w patrzeniu tak daleko w przód w tym momencie. Znaczenie wykresu punktowego leży gdzie indziej. Jeśli zaktualizowane prognozy wskazują na wyższe stopy procentowe w 2023 i 2024 roku, może to wywołać większy popyt na amerykańskiego dolara. Innymi słowy, jeśli sami decydenci sugerują, że stopa Fed może wzrosnąć o więcej niż 25 punktów bazowych w tym roku i spaść mniej w przyszłym roku, niż oczekiwano w czerwcu, oznacza to silniejsze i bardziej jastrzębie nastroje w FOMC. To z kolei może wspierać popyt na amerykańską walutę.

I odwrotnie. Jeśli prognozy stóp procentowych zostaną obniżone, dolar może rozpocząć ruch spadkowy, co może pokrywać się z tworzeniem fal korekcyjnych na obu instrumentach.

Na podstawie przeprowadzonej analizy dochodzę do wniosku, że formacja fali wzrostowej jest zakończona. Nadal uważam, że cele w zakresie 1,0500-1,0600 w trendzie spadkowym są całkiem osiągalne, więc będę kontynuować sprzedaż tego instrumentu. Niepowodzenie w przebiciu poziomu 1,0636 sugeruje możliwy koniec pierwszej fali, która przybrała dość wydłużoną formę. Jak dotąd, przypuszczalna fala 2 lub b wydaje się mało przekonująca, ale może nadal się rozwijać (jeśli to jest rzeczywiście ta fala).

Formacja fali instrumentu GBP/USD sugeruje spadek w ramach trendu spadkowego. Istnieje ryzyko zakończenia bieżącej fali spadkowej, jeśli jest to fala d, ale moim zdaniem obecnie obserwujemy formowanie się pierwszej fali trendu spadkowego. Co najwyżej w przypadku funta brytyjskiego można oczekiwać formowania się fali 2 lub b w niedalekiej przyszłości. Nadal zalecam pozostawanie na pozycjach krótkich z docelowymi poziomami w okolicach 1,2311, co odpowiada 61,8% Fibo.