Rynek śledzi sytuację uważnie i jest gotowy wyciągnąć wszelkie wskazówki z przemówień Lagarde i Powella

Wyniki posiedzenia Rezerwy Federalnej zostaną ogłoszone w środowy wieczór, a wyniki posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego - w czwartek. Jak zwykle, na rynkach pojawia się wiele pytań skierowanych do banków centralnych, ale nie dotyczą one bieżących decyzji banków, ale raczej ich przyszłego działania w tym roku. Istnieje wiele obaw dotyczących polityki monetarnej w drugiej połowie roku. Przyjrzyjmy się im bliżej.

Europejski Bank Centralny: Klaas Knot, szef holenderskiego banku centralnego, ogłosił w zeszłym tygodniu, że zaostrzenie polityki pieniężnej po lipcu nie jest potwierdzone. Innymi słowy, EBC może zdecydować się na przerwę we wrześniu lub przyjąć podejście Rezerwy Federalnej, która podnosi stopy procentowe tylko co drugie posiedzenie. Niewątpliwie takie podejście będzie uważane za "gołębie", chociaż w rzeczywistości może być postrzegane jako "umiarkowanie jastrzębie". Jednak może ono wywierać presję na euro. Dlatego też przemówienie Prezes EBC, Christine Lagarde, będzie kluczowe dla losów euro. Jeśli potwierdzi ona, że podwyżka stóp procentowych we wrześniu nie jest oczywista i bank centralny rozważa przerwę, popyt na euro może się zmniejszyć.

Fed: Większość uczestników rynku obecnie skłania się ku poglądowi, że bank centralny ogłosi ostatnią podwyżkę stóp procentowych w bieżącym cyklu polityki pieniężnej. Jeśli faktycznie tak będzie, dolar amerykański może znaleźć się pod presją, ponieważ zakończenie podwyżek stóp jest pierwszym krokiem w kierunku ich obniżenia. Niewątpliwie wcześniej czy później Europejski Bank Centralny podejmie ten sam krok, a dla nas ważna jest korelacja polityki pieniężnej obu banków centralnych. W związku z tym dolar amerykański może nie rozpocząć nowej fazy spadków. Niemniej jednak, w krótkim okresie może znacząco osłabnąć.

Jeśli przewodniczący Fed, Jerome Powell, zezwoli na kolejną podwyżkę stóp procentowych w tym roku, rynek może zinterpretować to jako sygnał zwiększonego popytu na dolara amerykańskiego. Jednak bez względu na retorykę obojga prezesów banków centralnych, zbliżamy się do momentu, w którym oba banki centralne zakończą zaostrzanie polityki. Osobiście uważam, że rynek już wliczył około 80% wszystkich podwyżek stóp procentowych w Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych, co sugeruje, że na rynku nie ma przekonujących powodów, aby utrzymać wysoki popyt na wspólną walutę. Niemniej jednak, analiza falowa czasami dokładniej pokazuje, co dzieje się na rynku niż tło fundamentalne.

Chciałbym również dodać, że jeśli chodzi o funta brytyjskiego, warto rozważyć nie tylko poziom 1,2840, ale także obszar wokół tego poziomu, około 20-30 pipsów w każdym kierunku. Odchylenie od tego obszaru wskaże kierunek instrumentu.

Na podstawie przeprowadzonej analizy dochodzę do wniosku, że formowanie zestawu fal wzrostowych zostało zakończone. Nadal uważam cele w przedziale 1,0500-1,0600 za całkiem realistyczne i rekomenduję sprzedaż instrumentu z tymi celami na uwadze. Struktura a-b-c wygląda kompleksowo i przekonująco, a zamknięcie poniżej poziomu 1,1172 pośrednio potwierdza utworzenie trendu spadkowego. Dlatego nadal rekomenduję sprzedaż instrumentu z celami w obszarze poziomu 1,1034, ale w rzeczywistości spadek powinien być znacznie silniejszy, jeśli uformują się wszystkie trzy fale.

Formacja fal pary GBP/USD wskazuje na spadek w nadchodzących tygodniach. Próba przebicia poziomu 1,3084 (w dół) była udana, a więc można było otworzyć krótkie pozycje, jak wspomniałem we wcześniejszych analizach. Rynek skutecznie przebił poziom 1,2840, co wskazuje, że para może kontynuować spadki. Niemniej jednak, nastroje na rynkach mogą zmienić się w środę, jeśli stanowisko Powella nie będzie wystarczająco jastrzębie. Obecna fala spadła poniżej szczytu fali 3 w 5 fali impulsu, co wskazuje na formowanie się trendu spadkowego. Oczekuję dalszego spadku funta.