Nastroje rynkowe wskazują, że ze względu na trudności, z którymi obecnie boryka się złoto, cena metalu szlachetnego spadnie w najbliższym czasie.
Inwestorzy detaliczni utrzymują niedźwiedzie nastawienie, podczas gdy na Wall Street bycze i niedźwiedzie nastroje są zrównoważone. Christopher Vecchio, szef Futures and Forex w Tastytrade.com, powiedział, że inwestorzy odwracają się od złota, ponieważ działalność gospodarcza nadal wspiera ryzykowne aktywa.
Z drugiej strony dyrektor zarządzający Bannockburn Global Forex, Mark Chandler, wyraził optymizm co do złota, ale wspomniał, że spodziewa się krótkoterminowego odbicia z 1900 USD do około 1930 USD, gdyż podwyżka stóp procentowych i nadchodzący silny raport o zatrudnieniu prawdopodobnie ograniczą wzrost cen.
W zeszłym tygodniu w ankiecie dotyczącej złota wzięło udział 21 analityków z Wall Street. Badanie wykazało, że 38% respondentów głosowało za wzrost i za spadek cen, czyli 8 i 8 ankietowanych odpowiednio. Pięciu analityków, czyli 24%, uważa, że ceny będą nadal poruszać się w trendzie bocznym.
W ankietach internetowych oddano 845 głosów. Tak więc 314 respondentów, czyli 37%, przewiduje wzrost cen, 374 ankietowanych, czyli 44%, głosowało za spadkiem cen w tym tygodniu, a 157 ankietowanych, czyli 19%, wyraziło neutralne stanowisko.
Niemniej jednak zdaniem inwestorów detalicznych średnia cena docelowa na koniec tygodnia wyniesie 1941 USD za uncję, czyli wzrośnie nieznacznie w porównaniu z obecnymi cenami.
Gary Wagner, redaktor TheGoldForecast.com, powiedział, że poprawiające się warunki gospodarcze będą nadal wywierać presję na złoto, wyjaśniając, że mocna gospodarka, niższe bezrobocie i rosnące rentowności obligacji skarbowych przekonają Rezerwę Federalną, że amerykańska gospodarka poradzi sobie z dalszymi podwyżkami stóp procentowych. Spowoduje to niedźwiedzią presję na złoto i nawet osłabienie dolara nie wystarczy, aby wywołać rajd metalu szlachetnego.
Jedynie nasilające się napięcia geopolityczne mogą powstrzymać bessę. Najbardziej optymistyczni analitycy zauważyli, że niepewność i rosnące ryzyko przemawiają na korzyść złota jako bezpiecznej przystani.