Ceny ropy nadal spadają w związku z rosnącymi obawami o globalne pogorszenie koniunktury gospodarczej.
Według Powella dotychczasowe próby ograniczenia inflacji nie przyniosły rezultatów, co z kolei świadczy o poważniejszej, niż wcześniej przewidywano, sytuacji.
Jednak nadal istnieją bycze czynniki, które prawdopodobnie ograniczą straty ropy.
Rynek naftowy wciąż pozostaje rozdarty pomiędzy korzystnymi wskaźnikami fundamentalnymi a niepewnymi prognozami makroekonomicznymi.
Po podwyżkach stóp procentowych przez banki centralne i jastrzębiej polityce Fed ponownie nasiliły się obawy przed recesją.
Wszyscy mają też nadzieję na ożywienie chińskiego popytu, który stopniowo rósł przez cały rok.
W przeciwieństwie do Chin w Stanach Zjednoczonych popyt na paliwo osiągnął najwyższy poziom od grudnia. Także wzrósł popyt na paliwo lotnicze, co również korzystnie wpływa na sytuację na rynku ropy.