Nie przewiduje się zwiększenia popytu na ropę naftową, nie ma również oznak wzrostu podaży

Cena ropy naftowej fluktuowała podczas wtorkowej sesji, a uczestnicy rynku oceniali perspektywy światowej gospodarki oraz wzrost popytu na czarne złoto w Chinach.

W godzinach popołudniowych cena sierpniowych kontraktów terminowych na ropę Brent wzrosła o 0,83%, do 76,72 USD za baryłkę. Tymczasem sierpniowe kontrakty terminowe na ropę WTI spadły o 0,08%, do 71,88 USD za baryłkę.

Wiadomości z Chin są obecnie jednym z najbardziej dyskutowanych tematów na rynku surowców, ponieważ trajektoria ożywienia chińskiej gospodarki po restrykcjach związanych z kwarantanną znacznie odbiega od oczekiwań rynkowych. Mimo że władze ChRL zamierzają wesprzeć krajową gospodarkę, uczestnicy rynku obniżają swoje prognozy dotyczące popytu w Chinach na bieżący rok.

Ludowy Bank Chin obniżył podstawową stopę procentową kredytów (LPR) dla głównych pożyczkobiorców, czyli przedsiębiorstw o stabilnej kondycji finansowej i bardzo wysokim ratingu, do 3,55% po raz pierwszy od sierpnia 2022 roku. Wysokość kredytu hipotecznego zależy od stopy procentowej pięcioletnich zobowiązań dłużnych.

Roczna LPR stała się nowym benchmarkiem kredytowania w sierpniu 2019 roku i pozostała niezmieniona od kwietnia 2020 roku do grudnia 2021 roku (na poziomie 3,85%). Jednak w grudniu 2021 roku obniżono ją do 3,8%, w styczniu 2022 roku – do 3,7%, a w sierpniu – już do 3,65%. Od tego czasu roczna LPR już się nie zmieniała.

Warto zauważyć, że po raz pierwszy od dziesięciu miesięcy pięcioletnia stopa LPR, która rzutuje na kredyty hipoteczne, została obniżona do 4,2%.

Oprócz oczekiwań dotyczących zmniejszenia popytu rynek zwraca uwagę również na ograniczenia podażowe. Przypomnijmy, że kraje OPEC+ ograniczają produkcję ropy naftowej, podczas gdy inni producenci surowca nie są w stanie dostarczyć na światowy rynek znaczących ilości w krótkim czasie, ponieważ nie otrzymali wystarczającego finansowania w poprzednich latach.

Tak więc na rynku ropy naftowej mamy do czynienia z sytuacją, w której nie przewiduje się zwiększenia popytu i nie ma również oznak wzrostu podaży. Wygląda na to, że to właśnie ta niepewność wpłynie na dalszy kierunek ruchu kontraktów terminowych na ropę w najbliższych tygodniach. Jednak w III kwartale (w okresie od lipca do września) kierunek ruchu może się radykalnie zmienić. Ceny mogą zarówno rosnąć, jak i gwałtownie spadać. Wsparcie znajduje się na poziomie 71,5 USD, a najbliższy opór – na poziomie 78 USD. Przełamanie któregokolwiek z tych poziomów może wskazać dalszy charakter ruchu.

W czwartek opublikowane zostaną dane statystyczne dotyczące zapasów ropy w USA. W ciągu ostatnich trzech tygodni obserwowano osłabienie popytu na paliwo, co jest bardzo nietypowe w sezonie letnim, kiedy wiele osób podróżuje samochodem. Słaby popyt budzi niepokój ekspertów, chociaż nadzieja na poprawę tej sytuacji wciąż istnieje.