EUR/USD
Euro wczoraj wzrosło o 83 pkt, podchodząc blisko do docelowego poziomu 1,0804. Teraz mamy trzy scenariusza: poziom 1,0804 odpowiada maksimum z 14 lutego (i minimum z 31 stycznia), to euro może jeszcze przejść kilka punktów, aby osiągnąć ten silny poziom, ale jeśli rynek lepiej odczuwa minimum z 3 kwietnia, to on już został osiągnięty i cena może teraz ruszyć w dół, korekta zostanie zakończona i zacznie się spadek do celu 1m0600, a jeśli poziom 1,0804 z czasem osłabnie, to korekta może trwać do linii wskaźnika MACD (1,0830).
Bank centralny Indii wczoraj zachował podstawową stawkę 6,50% na poziomie oczekiwań, co doprowadziło uczestników rynku w błąd, wzmożony wzrost pierwotnych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych (261 tys. przeciwko 233 tys. tydzień wcześniej) - wrócił strach przed ewentualnym wstrzymaniu cyklu zaostrzenia FED. Dodatkowe zamieszanie zaobserwowano po publikacji wiadomości, że z wyjściem danych o PKB w strefie euro za 1 kwartał (-0,1%) i zmianą PKB za 4-ty od 0,1% do -0,1%, strefa euro oficjalnie weszła w recesję.
Takie wiadomości w ogóle nie przyczyniają się do wzmocnienia euro, a we wtorek, na dzień przed decyzją FED o stopie, zostanie opublikowany CPI z USA, który może uaktywnić inwestorów jeszcze bardziej. Dlatego zakupy euro w obecnej sytuacji stają się bardzo niebezpieczne.
Na wykresie czterogodzinnym cena rośnie nad obiema liniami wskaźników, ale wzrost oscylatora Marlin najprawdopodobniej się zakończył. Dlatego osiągnięcie docelowego poziomu 1,0804 jeszcze możliwe, ale dalszy wzrost będzie wyglądać nielogicznie, a nawet spekulacyjnie.