EUR/USD
Wczoraj na spokojnym rynku w dniu wolnym od pracy w USA i Anglii, euro delikatnie przetestowało opór najbliższej linii spadkowego kanału cenowego i zamknęło dzień spadkiem. Wygląda na to, że "niedźwiedzie" mają trudności z kontynuowaniem presji na cenę. Zgodnie z naszym głównym scenariuszem, przy ostatecznej decyzji rządu amerykańskiego o podniesieniu pułapu długu publicznego (jutro, ponieważ dziś przyjmuje go niższa izba Kongresu) dolar zacznie rosnąć w stosunku do wszystkich walut światowych, ale w tym scenariuszu jest ukryty haczyk - chęć dużych graczy do wyłączenia z gry przedwczesnych nabywców dolara. W tym scenariuszu euro może wzrosnąć w kierunku docelowego poziomu 1,0804.
Z drugiej strony, jeśli inwestorzy strategiczni liczą na długoterminowe umocnienie dolara, przeprowadzenie operacji z podniesieniem ceny tylko o jeden punkt może okazać się niezbyt skutecznym przedsięwzięciem. Historycznie fałszywe ruchy euro wobec wiadomości o wzroście długu publicznego zdarzały się raz po raz. Trudno jest przewidzieć, jak to się dzisiaj potoczy. Nawet z technicznego punktu widzenia mała zbieżność na wykresie dziennym świadczy zarówno o niewielkiej potencjalnej korekcie, jak i o jej możliwym zakończeniu po silnych wiadomościach.
Na wykresie czterogodzinnym cena zbliża się coraz bardziej do linii wskaźnika MACD, od której może nastąpić odwrócenie w dół, lub, przy pomocy oscylatora Marlin, gotowego do przejścia do strefy dodatniej, wzrost do docelowego poziomu 1,0804 (maksimum z 14 lutego i 24 maja).
Linia MACD (1,0738) pokrywa się z linią kanału cenowego na wykresie dziennym, to znaczy że poziom jest silny. Istnieje pewna szansa, że euro spadnie bez wcześniejszego wzrostu korekcyjnego.