Para walutowa EUR/USD kontynuowała swój spadkowy ruch w czwartek, ignorując fundamentalne i makroekonomiczne tło. Oznacza to, że zawsze istnieje pewne globalne tło, nawet gdy nie ma danych makroekonomicznych lub fundamentalnych wydarzeń w konkretnym dniu. Dolar amerykański zyskuje na wartości każdego dnia, co potwierdza nasze oczekiwania. Przypomnijmy, że od ponad miesiąca zadajemy sobie pytanie: "Dlaczego euro rośnie?" i mówimy, że nadejdzie czas "spłacania długów". Ten czas nadszedł - europejska waluta spada od dwóch tygodni, co jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę jej poziom wykupienia i bezpodstawność wysokiej pozycji. Dlatego spodziewamy się dalszego spadku. Może on nastąpić poprzez korektę, być może nawet bez żadnych przerw.
Teraz omówmy lokalne tło fundamentalne. Wczoraj nie ukazały się żadne istotne publikacje. Dolar zyskiwał nawet przed opublikowaniem dwóch raportów w Stanach Zjednoczonych, które początkowo uznaliśmy za nieistotne. Rynek nawet nie spodziewał się ich publikacji, od razu rozpoczynając sprzedaż lub raczej ją kontynuując. Dlatego z naszego punktu widzenia "fundamenty" i makroekonomia obecnie nie mają znaczenia. Główne czynniki to wykupione euro i przeceniony dolar. Obecnie nie mają znaczenia kryzysy bankowe w USA, problemy z długiem, zwykłe statystyki makroekonomiczne ani dziesiątki przemówień przedstawicieli EBC i Fed. Tylko szokujące wydarzenia mogą zmienić nastroje traderów. Na szczęście, obecnie takich nie ma.
Na 24-godzinnym przedziale czasowym, para przekroczyła istotną linię Senkou Span B, więc otrzymaliśmy kolejny silny sygnał sprzedaży. Najbliższy cel to poziom Fibo 38,2% (1,0608), ale spadek może być kontynuowany także poniżej tego poziomu.
Pozostał tydzień do niewypłacalności, a dolar nadal rośnie.
Przede wszystkim, jesteśmy zadziwieni i zaskoczeni stanowiskiem niektórych ekspertów, którzy uważają, że dolar zyskuje ze względu na zmniejszone odczucia ryzyka. Przyjrzyjmy się tej sytuacji bliżej. Według wielu ekspertów, Stany Zjednoczone są w stanie przed niewypłacalnością. Jednocześnie rynek kupuje dolara, ponieważ jest to światowa waluta rezerwowa. Kristalina Georgiewa (Dyrektor Zarządzająca MFW) uważa, że nie dojdzie do niewypłacalności, a dolar pozostanie główną walutą rezerwową. Żadne duże ani centralne banki nie spieszą się, aby pozbyć się amerykańskiej waluty (w przeciwnym razie by spadła). A więc co tutaj mamy: rynek kupuje walutę kraju, który może ogłosić niewypłacalność za tydzień? W takim przypadku to nazywa się wzrostem odczuć ryzyka, ponieważ dolar jest obecnie bardzo ryzykowną walutą.
Sytuacja dotycząca osiągnięcia limitu długu USA nie ma wpływu na dolara ani na rynek walutowy. Nikt poważnie nie wierzy w możliwość niewypłacalności przez największą gospodarkę świata, nie z powodu przyczyn niezależnych od Stanów Zjednoczonych (światowej wojny czy globalnego porzucenia dolara), ale z powodu niezdolności Republikanów i Demokratów do porozumienia się w sprawach kluczowych dla nich. Innymi słowy, mamy sytuację, w której wszyscy członkowie Kongresu muszą dojść do porozumienia, aby pozostać u władzy, ale czy ktoś wierzy, że ostatecznie im się to nie uda? Czy nie dochodzą do takiego porozumienia co roku? Nawet jeśli niewypłacalność zostanie dopuszczona, co się zmieni? Jest oczywiste dla wszystkich, że problem nie tkwi w amerykańskiej gospodarce, nie w jej słabości, ale w niezdolności partii politycznych do współpracy. Należy wymienić członków Kongresu w kolejnych wyborach, a gospodarka będzie nadal najmocniejsza na świecie!
Nawet nie chcemy wspominać o tym, że politycy mogą "zamrozić" limit zadłużenia na kilka miesięcy. Podczas negocjacji Izba Reprezentantów idzie na wakacje. To wszystko, co warto wiedzieć o gorących emocjach w amerykańskim Kongresie. Nawet w samej sferze politycznej Ameryki nie wierzą w niewypłacalność, dlatego dolar nadal spokojnie rośnie. Prawie wszystkie możliwe czynniki teraz przemawiają za jego umocnieniem. Czynniki związane z oprocentowaniem w EBC i Fed nie mają już wpływu na rynek. To już dawno zostało uwzględnione.
Średnia zmienność pary walutowej euro/dolar w ciągu ostatnich pięciu dni handlowych w dniu 26 maja wynosi 54 punkty i jest określana jako "średnia". Dlatego oczekujemy, że w piątek para będzie poruszać się między poziomami 1,0676 a 1,0784. Odwrócenie wskaźnika Heiken Ashi do góry będzie wskazywać na nową fazę ruchu korekcyjnego.
Najbliższe poziomy wsparcia:
W1 - 1,0681
W2 - 1,0620
Najbliższe poziomy oporu:
O1 - 1,0742
O2 - 1,0803
O3 - 1,0863
Rekomendacje handlowe:
Para walutowa EUR/USD kontynuuje swoje spadkowe ruchy. Zaleca się utrzymanie krótkich pozycji z celami na poziomie 1,0681 i 1,0620, dopóki cena nie ustabilizuje się powyżej średniej ruchomej. Długie pozycje staną się istotne dopiero po ustabilizowaniu ceny powyżej linii średniej ruchomej z celem na poziomie 1,0864.
Objaśnienia do ilustracji:
Kanały regresji liniowej - pomagają określić aktualny trend. Jeśli oba są skierowane w tym samym kierunku, oznacza to, że trend jest w danej chwili silny.
Linia średniej ruchomej (ustawienia 20,0, wygładzona) - określa krótkoterminowy trend i kierunek, w którym należy w danej chwili handlować.
Poziomy Murraya - docelowe poziomy dla ruchów i korekt.
Poziomy zmienności (czerwone linie) – prawdopodobny kanał cenowy, w którym para będzie się znajdować następnego dnia, w oparciu o aktualne wskaźniki zmienności.
Wskaźnik CCI – jego wejście w obszar wyprzedania (poniżej -250) lub w obszar wykupienia (powyżej +250) oznacza, że zbliża się odwrócenie trendu w przeciwnym kierunku.