Ceny ropy będą rosły

Ceny ropy wzrosły w środę. Od 19:36 UTC+3 czerwcowe kontrakty futures na WTI wzrosły o 2,91%, do 72,92 USD.
Departament Energii USA opublikował statystyki, według których komercyjne rezerwy ropy w USA wzrosły w ubiegłym tygodniu o 5 mln baryłek, do 467,6 mln baryłek, podczas gdy analitycy spodziewali się, że wskaźnik ten będzie mniejszy o 0,9 mln.
Tymczasem zapasy benzyny w USA spadły o 1,4 mln baryłek, do 218,3 mln, czyli bardziej, niż przewidywano. Zapasy destylatów wzrosły nieznacznie — o 0,1 mln baryłek.
W czwartek Departament Pracy USA udostępni informacje dotyczące stanu rynku pracy w kraju, a w szczególności liczby złożonych w ubiegłym tygodniu wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Ostatnio liczba wniosków wzrosła o 22 tys., do 264 tys., czyli najwięcej od października 2021 roku. Tym razem analitycy spodziewają się spadku wskaźnika o 10 tys.
Te dane wyjaśnią, jak obecnie wygląda sytuacja w największej gospodarce na świecie, będącej jednym z głównych czynników budzących niepokój na rynkach.
We wtorek notowania czarnego złota spadły po publikacji statystyk makroekonomicznych dla strefy euro. Eurostat pozostawił prognozę wzrostu PKB w ostatnim kwartale na poziomie 1,3% w ujęciu rocznym. Indeks zaufania inwestorów do niemieckiej gospodarki spadł do minus 10,7 pkt z 4,1 pkt miesiąc wcześniej.
Dane statystyczne z Chin, opublikowane dzień wcześniej, również miały znaczący wpływ na notowania ropy. W ubiegłym miesiącu produkcja przemysłowa w Państwie Środka wzrosła zaledwie o 5,6% w ujęciu rocznym.
Ten wynik okazał się gorszy od prognoz analityków, którzy oczekiwali znacznie większego wzrostu, co najmniej o 10,9%. Wolumen sprzedaży detalicznej w kraju również wzrósł nieznacznie – o 18,4%, mimo że prognozowano wzrost o 21%. Owszem, chińska gospodarka znajduje się w fazie ożywienia, jednak jego tempo nie jest satysfakcjonujące.
Planowane przez USA uzupełnienie strategicznych rezerw ropy naftowej, pomimo że chodzi tylko o 3 miliony baryłek, są postrzegane jako pozytywny czynnik dla sektora naftowego, ponieważ zakupy te powinny zwiększyć zapotrzebowanie na surowiec, co z kolei może doprowadzić do wzrostu cen.
Warto zauważyć, że byki czekały na to od czasu, kiedy prezydent USA Joe Biden zatwierdził pierwszą sprzedaż ropy ze strategicznych rezerw USA w listopadzie przedostatniego roku. W ciągu ośmiu miesięcy z rezerw sprzedano prawie 250 mln baryłek, czyli najwięcej w 50-letniej historii rezerw. Obecnie administracja Bidena zamierza ponownie uzupełnić zapasy surowca.
Ponadto zbliża się sezon letnich podróży, co oznacza, że zapotrzebowanie na ropę naftową wzrośnie i utrzyma się wsparcie dla cen ropy. Jeśli nie pojawią się negatywne wiadomości dotyczące amerykańskiego sektora finansowego, ceny ropy, na przykład referencyjnej marki Brent, mogą wzrosnąć do 80 USD za baryłkę.