Wzrostowi cen ropy sprzyja wiele czynników


Ceny ropy rosły i spadały w środę po południu. Cena ropy West Texas Intermediate (WTI) z dostawą w maju na New York Mercantile Exchange wynosiła 73,39 USD za baryłkę, czyli wzrosła o 0,36%.

Kryzys bankowy szczególnie dotknął ceny ropy naftowej. Dwa tygodnie temu spadły one o 13%, a w minionym tygodniu wzrosły o około 3%.

Ceny ropy również rosły we wtorek. Uczestnicy rynku najprawdopodobniej przeszacowali perspektywy, biorąc pod uwagę spadek eksportu z irackiego Kurdystanu oraz dynamikę zapasów w Stanach Zjednoczonych. Aktywność M&A w amerykańskim sektorze bankowym również była pozytywnym faktem.
Przypomnijmy, że wstrzymano pompowanie ropy z Kurdystanu rurociągiem Kirkuk-Ceyhan. Oznacza to, że 370 mln baryłek dziennie ropy naftowej z Kurdystanu i kolejne 75 tysięcy z pól północnego Iraku nie trafią na światowy rynek. Według Międzynarodowej Izby Handlowej dostawa tej ropy jest nielegalna.
Ceny ropy wyraźnie zyskują na zmniejszeniu podaży w świetle napiętej sytuacji na rynku. Nie wiadomo jednak, jak długo będą wstrzymane dostawy kurdyjskiej ropy.
Tymczasem we Francji trwają strajki, które doprowadziły do zamknięcia niektórych dużych rafinerii, w tym zakładu TotalEnergies w Gonfreville-l'Orcher, który przetwarzał 240 000 baryłek ropy dziennie. W poniedziałek strajk został przedłużony o kolejne trzy dni, co bardzo negatywnie wpływa na konsumpcję ropy naftowej w Unii Europejskiej. Jednocześnie we Francji pogłębiają się problemy z dostępnością paliwa na stacjach benzynowych, co dodatkowo zwiększa presję na wydatki konsumentów.
Tymczasem Departament Energii USA poinformował, że zapasy ropy naftowej w kraju spadły w zeszłym tygodniu o 7,5 miliona baryłek, czyli o 1,6%.
Zgodnie z warunkami porozumienia OPEC+ dozwolony poziom wydobycia dla Rosji w lutym wyniósł 10,478 mln baryłek dziennie. Innymi słowy, Rosja nie wyprodukowała około 537 000 baryłek dziennie w miesiącu sprawozdawczym, aby osiągnąć pełną kwotę produkcyjną.
Rosja, w odpowiedzi na takie działania, zakazała od 1 lutego dostaw ropy podmiotom zagranicznym, jeśli kontrakty bezpośrednio lub pośrednio przewidują zastosowanie mechanizmu ustalania kosztu krańcowego.
Od 5 grudnia weszły w życie sankcje naftowe, zgodnie z którymi Unia Europejska nie przyjmuje rosyjskiej ropy transportowanej drogą morską. Ponadto kraje G7, Australia i Unia Europejska nałożyły pułap cenowy na rosyjską ropę transportowaną drogą morską na poziomie 60 dolarów za baryłkę. Surowiec droższy niż 60 dolarów za baryłkę nie może być transportowany ani ubezpieczony. Rosja w odpowiedzi zakazała od 1 lutego dostarczania ropy do "krajów nieprzyjaznych", jeśli kontrakty bezpośrednio lub pośrednio przewidują stosowanie mechanizmu pułapu cenowego.