EBC wydał wyrok w sprawie euro

I stało się! EBC zrobił to, co miał zrobić – podniósł stopę depozytową o 50 pb, do 3% i zrezygnował z obowiązku stałego podnoszenia kosztów kredytu. Początkowo zostało to odebrane przez inwestorów jako "gołębi" sygnał i spowodowało spadek EUR/USD. Ponadto obniżono prognozy cen konsumpcyjnych, co sugeruje mniejsze pole manewru w zakresie zacieśniania polityki pieniężnej. Rynki przestraszyło się jednak coś zupełnie innego.

W rzeczywistości sytuacja EBC nie jest godna pozazdroszczenia. Pęknięcia w systemie bankowym pojawiły się najpierw w Stanach Zjednoczonych, a następnie w Szwajcarii, a rynki domagają się wyjaśnień od europejskiego regulatora. Tak się złożyło, że spotkanie EBC było pierwszym w kalendarzu. Jednocześnie stwierdzenie, że zwiększony poziom niepewności wzmacnia znaczenie podejścia opartego na danych, stało się złą wiadomością dla EUR/USD. Przez długi czas banki centralne wybierały między determinacją a ostrożnością, a ta ostatnia stwarzała przeszkodę dla ich walut.

Prognozy EBC dotyczące inflacji

Teraz głównym czynnikiem niepewności jest system bankowy, a inwestorzy zażądali wyjaśnień od Christine Lagarde. Wydawało się, że szefowa EBC uspokoiła rynki stwierdzeniem, że sektor instytucji kredytowych jest znacznie bardziej stabilny niż w 2008 r., który przejściowo spowodował powrót pary EUR/USD powyżej 1,06. Mimo to słowa, że nie będzie kompromisu między ceną a stabilnością finansową przestraszyły inwestorów. Czy Europejski Bank Centralny odłoży na bok walkę z wysoką inflacją i zacznie używać narzędzi do ratowania Credit Suisse i innych banków w trudnej sytuacji?

Wierzę, że jest gotów zrobić jedno i drugie, gdyż Lagarde podkreśliła, że EBC ma jeszcze większe możliwości niż Fed.

Wygląda na to, że w Radzie Prezesów wywiązała się poważna dyskusja, podczas której szefowej niezwykle trudno było znaleźć kompromis. Sądząc po reakcji EUR/USD, nie wszystko się udało. Trudno jednak oczekiwać czegoś innego, jeśli inwestorzy dostrzegają rozbieżność między intencjami EBC dotyczącymi stłumienia inflacji i stabilizacji systemu bankowego.

Fed zmierzy się z jeszcze trudniejszą sytuacją tydzień później, ponieważ główne "źródło zapłonu" znajduje się w Stanach Zjednoczonych. Jak można się było spodziewać, instrumenty pochodne obniżyły oczekiwania szczytowej stopy funduszy federalnych z 5,7% do 4,7%. Oznacza to, że nikt nie spodziewa się jej podwyżki na marcowym posiedzeniu FOMC. Dla stopy depozytowej zakładany pułap obniżył się z 4,2% do 3,2%, co również sygnalizuje koniec cyklu zacieśniania polityki pieniężnej. Sytuacja wygląda na bardzo zagmatwaną, w więc czy można się dziwić, że para EUR/USD ulega takim wahaniom?

Z technicznego punktu widzenia fundamentalne znaczenie ma zdolność głównej pary walutowej do trzymania się dolnej granicy przedziału wartości godziwej 1,0575-1,0715. Okaże się, czy szanse na wzrosty w kierunku 1,0665 i 1,0715 znacznie wzrosną i czy na koniec będzie korekta do trendu wzrostowego dla EUR USD. W przeciwnym razie spadki będą kontynuowane.