Już na początku tego tygodnia było wiadomo, że odbędzie się on pod amerykańską flagą. Niektórzy analitycy spodziewali się, że przemówienie prezesa Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella w Kongresie będzie jastrzębie, ale niewielu spodziewało się, że jego retoryka będzie tak "twarda". FOMC dysponuje wszystkimi niezbędnymi narzędziami i wskaźnikami ekonomicznymi, aby nie tylko kontynuować podwyżki stóp procentowych, ale także zwiększać tempo ich wzrostu. Fed nie chce widzieć wysokiej inflacji przez kolejne dwa, trzy lata, więc jest gotowy do działania, nawet jeśli doprowadzi to do recesji. Jednak recesja w USA będzie prawdopodobnie łagodna i krótkotrwała. Analitycy szacują, że gospodarka może spaść nie więcej niż o 1% i potrwać nie dłużej niż dwa kwartały. Już w przyszłym roku gospodarka zacznie ponownie rosnąć. Przypomnę, że Fed podniósł stopy już do 4,75%, czyli prawie do maksimum, a recesji na razie nie ma.
Powell dał również jasno do zrozumienia, że dla Fed nie ma rzeczy niemożliwych. Stopy mogą rosnąć dłużej i szybciej niż w lutym. Kiedy przedstawiciele FOMC mówią, że będą dążyć do obniżenia inflacji do poziomu 2%, ich słowa należy traktować poważnie i dosłownie. Tak więc teraz uczestnicy rynku już zdają sobie sprawę, że stopy procentowe mogą wzrosnąć do 6% lub nawet więcej. Fed może podnosić stopy procentowe tak bardzo, jak będzie to konieczne, podczas gdy Europejski Bank Centralny czy Bank Anglii raczej nie mogą pochwalić się takimi możliwościami.
Wykres falowy instrumentu GBP/USD sugeruje, że budowany jest trend spadkowy. Obecnie można rozważyć sprzedaż z celami znajdującymi się w pobliżu poziomu 1,1508, czyli poziomu Fibo 50,0%. Zlecenie Stop Loss można umieścić powyżej szczytów fal e i b. Fala c może przybrać mniej rozbudowaną formę, ale na razie spodziewam się spadku o kolejne co najmniej 200 punktów (od obecnych poziomów).