Drugi z rzędu spadek sprzedaży detalicznej w grudniu, tym razem o 1%, przypomniał inwestorom złe czasy. Wydaje się, że jest zbyt wcześnie, aby mówić, że brytyjska gospodarka uniknie recesji. Wysokie rachunki za energię i uszczuplone portfele gospodarstw domowych wskazują, że detalistów czeka trudny rok. Ta sytuacja przypomina mroczny okres w zeszłym roku, kiedy to Wielka Brytania została uznana za najgorszą gospodarkę G7, która nigdy w pełni nie wyszła z pandemii COVID-19. Optymiści nie tracą jednak nadziei, traktując spadek GBP/USD jako zjawisko przejściowe.
Traderom funta szterlinga pozostaje cieszyć się z pozytywnego nastawienia Banku Anglii wyznającego zasadę, że "szklanka jest do połowy pełna". Według gubernatora Andrew Baileya polityka obrana przez BoE w 2023 r. będzie łatwiejsza niż ta w 2022 r. Inflacja wykazuje oznaki spowolnienia, a gospodarka wygląda na bardziej odporną niż wcześniej sądzono. W rezultacie, w korzystnym scenariuszu, cykl zacieśniania polityki pieniężnej może zakończyć się wcześniej. Stopa repo na instrumentach pochodnych odnotowuje obecnie wzrost z 3,5% do 4,5% do lata, a bank centralny wycofał się ze swojego ostatniego oświadczenia głoszącego, że nie zgadza się z rynkami.
Moim zdaniem Bailey nie jest do końca szczery w swoich wypowiedziach. W odróżnieniu od USA, gdzie oczekiwania inflacyjne spadły do 2%, wskaźnik w Wielkiej Brytanii, za okres 1,2 i 5 lat, oscyluje blisko granicy 4%, co zmusza Bank Anglii do agresywnych działań. Mówimy o podniesieniu stopy repo o 50 pb w lutym, co stwarza wygodną przewagę dla GBP/USD. Bez względu na wszystko, łagodniejsza retoryka pozwala gospodarce odczuć wsparcie ze strony banku centralnego.
Dynamika oczekiwań inflacyjnych w Wielkiej Brytanii.
Wraz ze spadkiem sprzedaży detalicznej po raz pierwszy od czterech miesięcy spadł wskaźnik zaufania konsumentów GfK. Z drugiej strony, według Konfederacji Zatrudnienia i Rekrutacji (REC), w styczniu utworzono 184 000 nowych ofert pracy, o jedną czwartą więcej niż rok temu. Według REC jest to zachęcające. Na początku roku pracownicy zazwyczaj poszukują nowych stanowisk, więc wzrost ofert pracy to dobra wiadomość dla gospodarki.
Słaby brytyjski PKB jest prawdopodobnie głównym problemem funta. Z drugiej strony wzrost optymizmu co do perspektyw światowej gospodarki, poprawa globalnego apetytu na ryzyko oraz wyhamowanie restrykcyjnej polityki pieniężnej Fed napawają inwestorów optymizmem co do kontynuacji trendu wzrostowego GBP/USD. Rzeczywiście, najnowsze sondaże Consensus Economics pokazują, że strefa euro uniknie recesji, a modele rynkowe JP Morgan wskazują, że Stany Zjednoczone również. Dodajmy do tego otwarcie Chin, a ogólny obraz zaczyna nabierać kolorów.
Technicznie rzecz biorąc, na wykresie dziennym ryzyko odzyskania przez parę GBP/USD podwójnego szczytu wydaje się być znacznie mniejsze niż prawdopodobieństwo przywrócenia trendu wzrostowego. Warto kontynuować kupowanie funta w kierunku wskazanego wcześniej celu na 1,256.