Zamrożenie cen energii nie rozwiąże problemu z ustabilizowaniem inflacji

Funt brytyjski powraca do grudniowych szczytów, wykorzystując słabe statystyki z USA, a nie własne siły, podczas gdy coraz więcej brytyjskich polityków publicznie mówi o tym, że inflacja w Wielkiej Brytanii znacznie zwolni w tym roku. Jednak zdaniem członkini Komitetu Banku Anglii Catherine Mann, wprowadzony niedawno pułap cen i ograniczenie wzrostu energii w odpowiedzi na wzrost cen po wybuchu wojny w Ukrainie może doprowadzić do przyśpieszenia inflacji w innych sektorach poprzez zwiększenie wydatków konsumenckich.

"Ograniczając ceny energii dla konsumentów, tylko mechanicznie obniżyliśmy stopy inflacji, które nie wpłyną na moje przyszłe decyzje dotyczące polityki pieniężnej" - powiedziała Mann podczas dyskusji panelowej na dorocznej konferencji American Economic Association w Nowym Orleanie. "Ograniczenie cen energii zmusza do skupienia się na wydatkach na pozostałe towary z koszyka konsumenckiego, co może doprowadzić do wyższej inflacji" - powiedziała Mann.

C. Mann mówiła również o globalnych zmianach klimatu, twierdząc, że polityka regulacyjna mająca na celu zmniejszenie emisji może zmienić otoczenie gospodarcze w nadchodzących dziesięcioleciach. C. Mann również nie dała jednoznacznej odpowiedzi co do tego, jak zmieni się tempo inflacji po zniesieniu ograniczeń. "Czy inflacja wróci do normy? Jakie będą ceny energii w tym czasie? Nie mamy odpowiedzi na to pytanie".

Przypomnę, że od grudnia 2021 r. Bank Centralny Wielkiej Brytanii podniósł stopy procentowe dziewięć razy. Miało to na celu jak najszybsze ustabilizowanie inflacji, która w ubiegłym roku osiągnęła szczyt od czterech dekad. Mimo że Bank Anglii spodziewa się, że inflacja gwałtownie spadnie w tym roku ze szczytu 11,1%, politycy mają różne opinie co do tego, jak długo będą rosnąć stopy procentowe.

Członkini Komisji ds. Polityki Pieniężnej, głosowała za podwyżką stóp procentowych o 75 punktów bazowych w grudniu, podczas gdy reszta grupy wolała podwyżkę o pół punktu. Pozostali dwaj urzędnicy woleli zostawić wszystko tak, jak jest.

W tej chwili inwestorzy są pewni kolejnej podwyżki stóp w lutym tego roku, ale pytaniem pozostaje, ile wyniesie: pół punktu czy jedną czwartą. Protokół z ostatniego posiedzenia pokazał, że większość polityków uważa rynek pracy za dość napięty, a presja inflacyjna na krajowe ceny i płace jest nadal stabilna. To uzasadnia dalsze działania mające na celu zaostrzenie polityki pieniężnej.

Jeśli chodzi o sytuację techniczną na parze GBP/USD, piątkowy rekordowy wzrost o ponad 200 punktów był imponujący. Aby zachować swoją przewagę, kupujący muszą umocnić się powyżej 1,2160. Przebicie tego przedziału da nadzieję na osiągnięcie poziomu 1,2220, po czym będzie można mówić o ostrzejszym wzroście funta do poziomu 1,2260. Powrocie presji na instrument handlowy można będzie po tym, jak niedźwiedzie osiągną poziom 1,2100. To uderzy w pozycje byków i zepchnie GBP/USD z powrotem do 1,2040 i 1,1980.

Jeśli chodzi o sytuację techniczną na parze EUR/USD, popyt na euro utrzymuje się po piątkowym wzroście. Pozostaje również szansa na powrót do grudniowych szczytów. Aby to zrobić, cena musi umocnić się powyżej 1,0700, co zachęci instrument handlowy osiągnięcia 1,0730. Powyżej tego para może ruszyć w kierunku 1,0770. W przypadku spadku instrumentu handlowego tylko przebicie wsparcia 1,0650 zwiększy presję na parę i zepchnie EUR/USD do 1,0610 z perspektywą spadku do minimum 1,0570.