Wczoraj odbyło się posiedzenie EBC. Stopa została podniesiona o 0,50%, program APP został zawieszony, od marca 2023 r. rozpocznie się spłata w tempie 15 mld miesięcznie. Komisja spodziewa się jeszcze co najmniej dwóch podwyżek o 0,50%. Po publikacji takich wiadomości euro wzrosło o ponad 100 punktów. Jednak potem aktywni inwestorzy zauważyli, że ropa spada, amerykańska giełda z niewielkim opóźnieniem na poprzednim posiedzeniu Fed spada, a euro zamknęło dzień na minusie (-53 punktów).
Tak więc rynek wybrał nasz scenariusz ze spadkiem giełdy i euro. S&P 500 spadł o 2,49%. Należy również zauważyć, że europejskie indeksy giełdowe zaczęły spadać od razu po otwarciu rynku, to znaczy są zależne od podwyżek stóp (jako przedstawiciele słabszej gospodarki, niż amerykańska). Europejski EuroStoxx50 spadł o 3,51%.
Wspólna waluta z trudem się odwraca. Docelowy przedział 1,0758/87 nie został osiągnięty, ale stale spadający oscylator Marlin potwierdza rozbieżność i wskazuje na nowe historyczne ekstremum 1,0736. Teraz cena zatrzymała się w przedziale 1,0615/42. Umocnienie pod nim otwiera drogę do 1,0470 - do minimum z 28 kwietnia.
Na wykresie czterogodzinnym cena konsoliduje się w przedziale 1,0615/42. Odwrotne umocnienie powyżej przedziału utrudni i spowolni odwrócenie. Linia MACD, która znajduje się tuż poniżej tego przedziału (1,0567), również spowalnia spadek. Tym razem oscylator Marlin wrócił do strefy dodatniej, nie wyprzedzając wydarzeń. Czekamy na kontynuację spadku euro.