Euro osiągnęło docelowy przedział 1,0615/42. Przyczyniły się do tego wczorajsze ważne dane o inflacji w USA, a ogólnie rzecz biorąc, euro nie udało się utrzymać w kanale bocznym. Wczorajszy ruch zwiększył zainteresowanie dzisiejszym posiedzeniem Fed. Dane techniczne: czy powstanie podwójna rozbieżność od obecnych poziomów? W rzeczywistości wszystkie warunki do tego są już spełnione. Drugie pytanie: jeśli cena osiągnie następny docelowy przedział 1,0758/87, czy powstanie tam rozbieżność? (opcja jest oznaczona linią przerywaną na wykresie dziennym). Jeśli nie, cena będzie nadal rosła w kierunku poziomu 1,1000. I kolejne pytanie: czy uwzględnił rynek podwyżkę stopy procentowej o 0,50%? Czy nie doprowadzi to (przeszacowanie wspólnej waluty) do odwrócenia euro?
Przechodzimy do fundamentalnych danych: jak pesymistyczni są inwestorzy w stosunku do przyszłości europejskiej gospodarki? Wczoraj produkcja przemysłowa Włoch w listopadzie wykazała spadek o 1,0% w porównaniu z prognozą -0,2%. Dziś zostaną opublikowane dane o produkcji przemysłowej strefy euro, prognoza wynosi -1,5%, ale najprawdopodobniej dane okażą się gorsze. W piątek zostanie opublikowany bilans handlowy strefy euro za październik, prognoza wynosi -32,5 mld euro wobec -37,7 mld we wrześniu. Jednak czekamy na najgorszy wskaźnik, ponieważ w tym tygodniu dla krajów peryferyjnych strefy euro pojawiły się już słabe dane o bilansie handlowym.
I jeszcze jeden powód, dla którego możemy zaobserwować niechęć do zakupów wśród inwestorów. Nawet jeśli stopa zostanie podniesiona nie o 0,75%, ale o 0,50%, będzie to wzrost do 4,50% – czy wytrzyma giełda tę stopę? Listopadową podwyżkę stopy wytrzymała z wielkim trudem. W dniu podwyżki stóp S&P 500 spadł o 2,5%.
Na wykresie czterogodzinnym cena zamarła w oczekiwaniu w przedziale 1,0615/42. Powstała nawet rozbieżność z oscylatorem Marlin. Jednak jest słaba i przed takim wydarzeniem, jak posiedzenie Fed, nie może służyć jako żaden wskaźnik. Pozostaje nam tylko czekać na dalszy rozwój wydarzeń.