W ubiegłym tygodniu rząd Wielkiej Brytanii ogłosił program podwyżek podatków i cięć wydatków o wartości 55 miliardów funtów, dokładnie w czasie, gdy kraj stoi w obliczu najbardziej gwałtownego spadku poziomu życia od czasu powstania tego wskaźnika.
Oprócz potwierdzenia, że kraj wszedł w recesję, a jego PKB prawdopodobnie spadnie o 1,4% w 2023 r., biuro odpowiedzialności budżetowej oszacowało, że realny dochód do dyspozycji gospodarstwa domowego (wskaźnik poziomu życia) ma spaść natychmiast o 4,3% w latach 2022-2023. Byłby to największy spadek w tym roku, odkąd Narodowy Urząd Statystyczny zaczął prowadzić ewidencję w 1957 roku. Jednak to nie koniec, ponieważ w 2024 roku nastąpi drugi co do wielkości spadek, o 2,8%.
W sumie w latach 2021-2024 poziom życia gospodarstw domowych spadnie o 7,1% - najniższy poziom od 2013-2014. Zniweczyłoby to również ośmioletni wzrost. Oczekuje się, że średni dochód gospodarstwa domowego na mieszkańca powróci do poziomu 2018-2019 dopiero w latach 2027-2028.
OBR powiedział, że spadki byłyby jeszcze poważniejsze bez znacznego wsparcia fiskalnego zaproponowanego w tym roku przez rząd w postaci stałych cen energii i płatności na utrzymanie dla gospodarstw domowych o niskich dochodach.
Otóż wzrost płac nominalnych wzrósł w 2022 r.i przewiduje się, że pozostanie na wysokim poziomie w 2023 r., ale to nie wystarczy, aby zapobiec znacznemu spadkowi płac realnych, z których część jest aktywnie pochłaniana przez inflację przekraczającą dwucyfrową liczbę. Jest to główny powód, który doprowadził do historycznego spadku dochodów gospodarstw domowych. OBR przewiduje, że płace realne spadną o 1,8% w 2022 r. i o 2,2% w 2023 r., a następnie odbiją się i wzrosną średnio o 1,3% rocznie.
Przypominam, że w swoim niedawnym oświadczeniu sekretarz skarbu Jeremy Hunt ogłosił cięcie wydatków o 30 miliardów funtów i podwyżkę podatków o 25 miliardów funtów, a także podwyżki rządowych limitów rachunków za energię elektryczną dla gospodarstw domowych o 500 funtów rocznie. Środki te obejmowały również dodatkowe dwuletnie zamrożenie progów podatku dochodowego i obniżenie maksymalnej stawki podatku dochodowego do 125 140 GBP, a także podniesienie podatków dochodowych od przedsiębiorstw energetycznych.
Słabsza prognoza płacowa OBR oznacza, że płace realne nie powrócą do poziomu z 2008 r. do 2027 r., i to przy założeniu, że Bank Anglii w najbliższej przyszłości będzie w stanie opanować inflację, która według najnowszego raportu nie zamierza spadać. Gospodarkę wspomoże ciągłe wsparcie fiskalne dla gospodarstw domowych w 2023 r., które nadal będzie napędzać inflację, zmuszając regulator do podejmowania bardziej agresywnych działań, zwiększając prawdopodobieństwo pogłębienia recesji.
Eksperci mają nadzieję, że zaangażowanie w politykę fiskalną i niezależność banku Anglii wraz z zaangażowaniem biura odpowiedzialności budżetowej i jego mniej agresywnym podejściem do polityki gospodarczej wystarczy, aby ustabilizować sytuację finansową w Wielkiej Brytanii.
Jeśli chodzi o sytuację techniczną na parze GBP/USD, funt utrzymuje równowagę, nawet mimo niewielkiego spadku na początku tego tygodnia. Kupujący skupiają się na obronie wsparcia 1,1770 i osiągnięciu poziomu oporu 1,1840, ograniczającego potencjał do wzrostu. Dopiero przełom poziomu 1,1840 da nadzieję na osiągnięcie poziomów 1,1890 i 1,1950, po czym będzie można mówić o ostrzejszym wzroście funta do poziomu 1,2020. O powrocie presji na instrument handlowy można będzie mówić dopiero po osiągnięciu poziomu 1,1770. To uderzy w pozycje byków i przekreśli wszystkie perspektywy hossy. Przełom 1,1770 zepchnie GBP/USD z powrotem do poziomów 1,1710 i 1,1650.
Jeśli chodzi o sytuację techniczną na parze EUR/USD, sytuacja jest znacznie gorsza: para aktywnie spada przez cały dzień i już straciła ponad 100 punktów od poziomu otwarcia. Oczywiście popyt na ryzykowne aktywa znacznie spadł, a sprzedawcy się uaktywnili. Cena musi wzrosnąć powyżej poziomu 1,0270, co umożliwi osiągnięcie poziomu 1,0330. Powyżej tego poziomu para można łatwo osiągnąć poziom 1,0390. W przypadku spadku instrumentu handlowego tylko przebicie poziomu wsparcia 1,0220 zepchnie parę EUR/USD z powrotem do poziomu 1,0160 i zwiększy presję na EUR/USD z perspektywą spadku do minimum 1,0130.